Wałęsa w piśmie, które opublikował na swoim blogu, napisał, że proponuje publiczny finał sprawy tzw. Bolka, mając na względzie prawdę historyczną, powołując się na właściwą rolę IPN, a jednocześnie trwający nieustannie stalking, "tak w tradycyjnych środkach przekazu medialnego, jak i w przestrzeni internetowej".
Niszczenie teczek
W grudniu 2014 roku w rozmowie z „Super Expressem” Czesław Kiszczak opowiadał, że po 1989 roku osobiście niszczył teczki znanych osób. - Kiedy po 1989 roku ktokolwiek zwrócił się do mnie w sprawie niszczenia akt, zawsze je niszczyłem. Każdego - tłumaczył Kiszczak. Obecna przy tej rozmowie żona generała dodawała, że niszczone były także oryginały i duplikaty akt.
- To nie były płotki – mówił wtedy były szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - To byli ludzie poważni. Pisarze, wielcy aktorzy i politycy – wyliczał i dodawał, że wiele z tych osób ogląda w telewizji „jak na niego plują”. Nie chciał jednak zdradzać ich tożsamości.
- W niszczenie teczek nie wierzył wówczas Tadeusz Płużański, dziennikarz i historyk, prezes Fundacji „Łączka”. W rozmowie z portalem wpolityce.pl Płużański mówił, że jest przekonany o istnieniu tzw. „szafy Kiszczaka”, w której przechowuje on najważniejsze z jego punktu widzenia akta. - On ich nie przekazał nikomu. Ma je zapewne zdeponowane w bezpiecznym miejscu – mówił Płużański. - Te akta, jak no sam mówi, dotyczą najważniejszych osób w państwie. Również tych, którzy przy okrągłym stole współdecydowali o kształcie obecnego państwa i wzięli udział w podziale łupów.
Już wtedy Płużański był przekonany, że Kiszczak tych akt może użyć. - Obecnie grozi palcem tym, którzy nie chcą realizować umów zawartych przy okrągłym stole – komentował.
Komunikat IPN
W dniu 16 lutego 2016 r. wdowa po Czesławie Kiszczaku zaoferowała IPN sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża. Przedstawiła zapisaną obustronnie odręcznie kartkę papieru zatytułowaną „Informacja opracowania ze słów T.W. <> z odbytego spotkania w dniu 16 XI 74 r.” datowaną: Gdańsk, dn. 16.11.74, opatrzoną w lewym górnym rogu nagłówkiem „źrodł. T.W. <>, przyj. rez. <>, wpłyn. 16 XI 74 r., odeb. kpt. Z. Ratkiewicz”. Jednocześnie poinformowała, że posiada więcej dokumentów tego rodzaju.
O sprawie niezwłocznie poinformowany został Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. W godzinach popołudniowych prokurator IPN w asyście funkcjonariuszy Policji podjął w miejscu zamieszkania wdowy po Czesławie Kiszczaku czynności mające na celu zabezpieczenie dokumentów podlegających przekazaniu do Instytutu Pamięci Narodowej zgodnie z art. 28 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, który stanowi, że „każdy, kto bez tytułu prawnego posiada dokumenty zawierające informacje z zakresu działania Instytutu Pamięci, jest obowiązany wydać je bezzwłocznie Prezesowi Instytutu Pamięci”.
W ubiegłym roku pion śledczy IPN podjął działania zmierzające do weryfikacji, czy Czesław Kiszczak przechowuje dokumenty podlegające przekazaniu do Archiwum IPN. Czynności te przerwała śmierć Czesława Kiszczaka.
Po zakończeniu czynności rozpoczętych dzisiaj przez prokuratora IPN zostanie wydany kolejny komunikat.