O szczegółach negocjacji dotychczas poinformowane było wąskie koło ekspertów — reprezentanci rządów, Kongresu USA, Parlamentu Europejskiego, ale i rzesza 600 doradców po stronie amerykańskiej. Teraz unijna komisarz ds. handlu, Cecilia Malmstroem nie ukrywa, że ujawnienie dokumentów przez niemiecki portal znacznie osłabiło pozycję negocjacyjną Brukseli.
Według informacji Correctiv negocjacje umowy Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji negocjacje nabrały tempa w połowie października 2015. Wtedy na stole znalazły się propozycje obydwóch stron dotyczące cięcia taryf, wcześniej były to tylko „hipotetyczne" propozycje. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że jeśli strony dojdą do porozumienia, to 87,5 proc. wszystkich ceł zostanie całkowicie zniesionych.
Unia Europejska nie spodziewała się takiej gotowości USA, bo zawsze jej oferta była bardziej liberalna. Postanowiła więc pójść za ciosem oferując w przypadku większości produktów cięcie 97 proc. taryf do zera. Dokumenty do których dotarli dziennikarze Correctiv liczą 181 bardzo gęsto zapisanych stron na których określono prawie 8 tys. kategorii towarów, każdego gatunku ryb, czy odczynnika chemicznego. Np. cło na ocieplane kurtki będzie zależało od tego, czy zostały uszyte z wełny czy poliestru.
Zbudujemy autostrady w USA
Z dokumentów wynika, że Bruksela ma ogromne nadzieje na otwarcie amerykańskiego rynku zamówień publicznych, tak aby np. takie firmy, jak Hochtief mogły na przykład budować w USA autostrady, a BMW sprzedawać swoje auta amerykańskim szeryfom.
Teraz UE oczekuje odpowiedzi ze strony Waszyngtonu w tej kwestii. I wiadomo jedynie, że Amerykanie będą gotowi na jego przedstawienie, kiedy zniesienie 97 proc. ceł zostanie wynegocjowane.