Tymczasem właśnie ten film, opisujący okrucieństwo ludzi zatrutych ideologią nacjonalistyczną, po przeoraniu naszej świadomość, może stać się mocnym otwarciem dla rzeczywistego pojednania polsko – ukraińskiego. Pytanie tylko, czy jesteśmy do tego przygotowani, i czy Ukraińcy są gotowi przyjąć prawdę o Wołyniu.
Zagrożeniem jest to, że film będzie traktowany instrumentalnie przez niektórych polityków polskich (np. związanych z ruchami narodowymi), po to aby podkreślić naszą cywilizacyjną wyższość nad wschodnim sąsiadem. Ale równie dobrze, może być wykorzystany przez Rosję w kampanii antyukraińskiej. Dzisiaj czas jest taki, że tak może się stać.