Dokument w TVP Kultura: Jak Lem zmagał się z życiem

10 lat po śmierci Stanisława Lema powstał pierwszy dokument o pisarzu. Premiera w środę, 2 listopada o 20.20 w TVP Kultura.

Aktualizacja: 01.11.2016 23:02 Publikacja: 01.11.2016 17:40

Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license. Stanisław Lem w roku 1966, zdjęcie ud

Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license. Stanisław Lem w roku 1966, zdjęcie udostępnione przez Wojciecha Zemka, sekretarza autora

Foto: Wikimedia Commons

To zadziwiający film. Niestety, nie porywa narracją, błyskotliwą opowieścią o wyjątkowej postaci, ale zaletą jest przedstawienie Lema jako człowieka zmagającego się z historyczną rzeczywistością, w której żył. I choć tłumaczony na 41 języków prozaik sprzedał ponad 30 milionów egzemplarzy swoich książek – próżno oczekiwać próby pokazania, na czym polegał jego fenomen. Owszem, zebrano w tym dokumencie (zrealizowanym według scenariusza Wojciecha Orlińskiego) znawców jego twórczości: Tomasza Fiałkowskiego, autora rozmów z Lemem „Świat na krawędzi”, Stanisława Beresia, autora „Tako rzecze… Lem” i Jerzego Jarzębskiego autora „Wszechświata Lema”. Dołożono do tego prof. Timothy D. Snydera, historyka specjalistę od Europy środkowo-wschodniej (opowiada wcale nie o Lemie, ale o historii), a także dwóch tłumaczy: Wiktora Jazniewicza, tłumacza pisarza na język rosyjski i Michaela Kandela – na amerykański. Jest też i sam Lem – w wielu fragmentarycznych archiwaliach – lecz niestety nie podpisanych ani rokiem, ani okolicznością nagrania.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Film
Classy Monday i Sylwetki w KinoGramie w Fabryce Norblina
Film
Pełną kontrolę nad Jamesem Bondem przejął Amazon. Nie czas umierać?
Film
Chalamet na różowo w Berlinie
Film
Berlinale 2025: Gdy przytłacza ciśnienie codzienności
Film
„Biały lotos 3”, czyli tsunami nudy