Pierwsze kadry filmu pokazują Uniwersytet UCLA Kaliforni, w którym rozpoczęła się nowa era – Internetu. Tablica pamiątkowa uwiecznia miejsce narodzenia nowego medium informując, że ów moment miał miejsce 29 października 1969 roku, kiedy została wysłana pierwsza wiadomość do Uniwersytetu Stanforda. Prototypowe urządzenie – jak się przekonają widzowie – przypomina duży, acz zgrabny sejf.
- Prawdziwy wojskowy sprzęt! – mówi z humorem Leonard Kleinrock, pionier Internetu z UCLA.
Od tamtego czasu świat za sprawą eksplozji rewolucyjnych technologii zaczął zmieniać się w postępie geometrycznym i o tym opowiada dokument. Herzog, wytrawny obserwator świata i ludzi, nie dostosowuje tempa swojej opowieści do szybkości przeżywanej dziś współczesności. Zapewne tym bardziej – że nie jest to jego rzeczywistość. Jak powiedział w jednym z wywiadów: „Czasem sprawdzam adres, pod który mam się udać, w mapach Google'a, natomiast nie korzystam z żadnych sieci społecznościowych. Nie dlatego, że tęsknię za czasami bez smartfonów i stałej dostępności. To pewien wybór kulturowy".
Dokumentalista nie boi się długich rozmów ani ujęć, nie śpieszy, nie goni za atrakcyjnością szybkiego montażu. Potrafi słuchać ludzi, których spotyka. Ich wyboru dokonuje w sposób staranny i przemyślany. Widzowie będą mogli posłuchać fachowców od nowych technologii, robotyków, programistów, naukowców, nawet – hakera, ale i ludzi, którzy są zwykłymi użytkownikami wynalezionych dóbr technologicznych. Dokumentalista wysłuchuje pochwał na temat „sieci", ale i gorzkich słów tych, dla których okazała się wyrokiem. Widzowie poznają kobietę, u której bezprzewodowe nadajniki wywołały poważną chorobę i zmusiły do życia w głębi lasu poza ich zasięgiem. Są historie ludzi, których komputerowe gry i wirtualne światy uzależniły tak bardzo, że stracili swoje rzeczywiste życie. Świat rozwijający się w postępie geometrycznym bywa dobrem, ale ma i ciemne strony – wielu nie potrafi odnaleźć się w przeformatowanych relacjach międzyludzkich. Kadr pokazujący na tle drapaczy chmur przyobleczonych w pomarańczowe szaty mnichów wpatrzonych w ekrany swoich telefonów komórkowych, a może tabletów – też daje do myślenia. Na pytanie, czy maszyna o sztucznej inteligencji będzie potrafiła kręcić filmy – robotycy odpowiadają z przekonaniem: tak...
Z kolei Marcel Just, znawca ludzkiego mózgu twierdzi, ze już wkrótce będzie można tweetować myśli.... Optymistyczne to, czy pesymistyczne stwierdzenie? Dokument Herzoga jest ciekawym przyczynkiem do takich rozważań.