Cichocki: Gest ostatecznego samobójstwa

Jeszcze raz przeczytałem raport amerykańskiego Atlantic Council zatytułowany „Arming for Deterrence" i znów wywołał moją złość.

Aktualizacja: 15.08.2016 21:03 Publikacja: 15.08.2016 20:33

Marek A. Cichocki

Marek A. Cichocki

Foto: archiwum prywatne

Przypomnę: raport przygotowali emerytowany generał NATO Richard Shirreff, autor pesymistycznej książki „2017: Wojna z Rosją", oraz Maciej Olex-Szczytowski, postać wyjątkowo ciekawa, syn polskich emigrantów w Anglii, który odegrał sporą rolę w przekształceniach kapitałowych w Europie Środkowej w latach 90. XX wieku. Już ten kontekst czyni raport znaczącym.

Skąd moja złość? Nie ze względu na przedstawioną tam diagnozę. Po aneksji Krymu i wojnie w Donbasie każdy przytomny człowiek musi zadawać sobie pytanie, jak daleko posunie się Putin i czy w jego planach nie ma także wywołania większej wojny w naszej części Europy. Także zawarte w tytule odstraszanie nie budzi wątpliwości. W ostatnich dwóch latach NATO z wielkim trudem wracało do koncepcji odstraszania jako niezbędnej strategii obrony w nowych warunkach. I jest oczywiste, że także Polska musi budować własne zdolności odstraszania potencjalnej agresji, by uczynić ją jak najmniej opłacalną. Musi więc modernizować i rozbudowywać własne siły zbrojne oraz stworzyć możliwie masowy obywatelski system obrony terytorialnej kraju na wzór Finlandii.

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie polityczno - społeczne
Joanna Ćwiek-Świdecka: Różowe słonie w pokoju nauczycielskim
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Ukraina miała za krótką spódniczkę
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wybory w czasie wojny? To pułapka
Opinie polityczno - społeczne
Grypowy paraliż polskich szkół. Czy jest komu uczyć?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina musi być ważniejsza od wyborów