Dlaczego w przypadku referendum irlandzkiego miałoby być inaczej? Co takiego stało się w Irlandii na przestrzeni ostatnich trzydziestu paru lat, od kiedy w 1983 roku, niedługo po triumfalnej pielgrzymce do tego kraju Jana Pawła II, przeważającą większością głosów przyjęto ósmą poprawkę do konstytucji zakazującą aborcji, że dzisiaj równie przeważająca większość opowiedziała się za jej zniesieniem? Wielu zapewne powie o nieubłaganych regułach sekularyzacji w Europie. Inni wskażą na krytykę Kościoła i jego błędy, niekiedy też na przewinienia. Zwolennicy aborcji już głoszą swoje manichejskie kredo, że w referendum wygrała „nowoczesna i młoda Irlandia", „młode pokolenie ambitnych i otwartych Irlandczyków".