Kuź: Nibylandia

Zawsze z pewnym podziwem patrzyłem na zawodowych rosjoznawców, do których sam się nigdy nie zaliczałem.

Aktualizacja: 30.03.2017 22:56 Publikacja: 30.03.2017 21:15

Kuź: Nibylandia

Foto: Materiały prasowe

Rosjoznawstwo, podobnie jak jego bezpośrednia poprzedniczka sowietologia, to bowiem rodzaj wiedzy tajemnej, metafizycznej i wymykającej się twardym faktom. Nic zresztą dziwnego. W świetle standardowych narzędzi służących politologom do porównywania różnych krajów Rosja jest prawdziwą „nibylandią". Nie powinna właściwie istnieć, a jednak uparcie trwa.

Na przykład według Transparency International kraj ten jest bardziej skorumpowany niż Dżibuti i Sierra Leone. Według Banku Światowego Rosja ma jak na swój rozmiar raczej małą gospodarkę, mniejszą od Korei Południowej, a porównywalną z Hiszpanią. Jednocześnie kraj ten prowadzi obecnie globalną politykę, której rozmachu nie powstydziłyby się Chiny i USA. Gra va banque. Rzekomo przekupuje, przekonuje i zastrasza pół globu. Do tego jakimś cudem stać ją na drugą na świecie armię (według Global Firepower Index), a pod względem liczby głowic jądrowych prześciga nawet Stany Zjednoczone.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kutarba: Niemcy, mocarstwo z trzema dywizjami
felietony
Europa wraca do oświeconego absolutyzmu
analizy
Estera Flieger: Donald Tusk wolałby koalicję z Konfederacją?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wojna handlowa Trumpa. Samobój Ameryki
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Prima aprilis, czyli dzień kłamstwa. A gdyby tak zorganizować dzień prawdy?