MF: 6,6 tys. zł kwoty wolnej już od 2017 r.

Projekt zmian mają przedstawić w poniedziałek senatorowie. Maksymalne korzyści z nowego systemu to 52 zł na miesiąc, bogaci stracą - 47 zł na miesiąc.

Aktualizacja: 25.11.2016 15:15 Publikacja: 25.11.2016 11:24

MF: 6,6 tys. zł kwoty wolnej już od 2017 r.

Foto: Fotorzepa/Jakub Dobrzynski

Ministerstwo Finansów informuje w komunikacie, że przygotowało propozycję wprowadzenia już od 2017 roku podwyższonej kwoty wolnej dla płatników podatku PIT. Na zmianie przepisów zyska około 3 mln najmniej zamożnych podatników. Około 21 mln podatników nie odczuje zmiany. Dochody na poziomie minimum egzystencji nie będą opodatkowane.

 

By zdążyć ze zmianami przed 1 grudnia (zmiany w podatku PIT na kolejny rok muszą być wprowadzane nie później niż do 30 listopada roku poprzedniego), MF spodziewa się, że jego propozycja zostanie zgłoszona przez senatorów na najbliższym posiedzeniu Senatu, które rozpoczyna się 28 listopada.  „W związku z tym jest realna szansa na procedowanie zmiany zgodnie z wymaganymi terminami” – uważa MF.  

 

Kwota wolna w PIT wynosi teraz 3091 PLN dla podatników opodatkowanych na zasadach ogólnych. W wyroku z października 2015 Trybunał Konstytucyjny nakazał jej podwyższenie (zwolnienie z PIT biologicznego minimum egzystencji).

W projekcie proponuje się wprowadzenie kwoty wolnej w wysokości 6600 PLN rocznie. Stanowi to 12-krotność 550 PLN, czyli miesięcznej kwoty minimum egzystencji określonej przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych.

Projektowany mechanizm działania kwoty wolnej będzie następujący:

- Osoby zarabiające 6 600 PLN rocznie lub mniej nie zapłacą podatku dochodowego.

- Dla podatników zarabiających więcej niż 6 600 PLN a mniej niż 11 000 PLN rocznie, kwota wolna będzie stopniowo zmniejszać się do dzisiejszego poziomu 3091 PLN.

- Podatnicy osiągający dochód pomiędzy 11 000 a 85 528 PLN rocznie będą opodatkowani na dotychczasowych zasadach, z kwotą wolną wynoszącą 3091 PLN,

- Powyżej dochodu 85 528 PLN rocznie kwota wolna ulegnie stopniowemu zmniejszeniu, zaś podatnicy zarabiający więcej niż 127 000 PLN nie będą mieli kwoty wolnej.

Szacunkowo zerową kwotą wolną objętych będzie 650 tys. najbogatszych podatników z drugiego progu podatkowego. „Celem zmiany jest jak najpełniejsza ochrona najuboższych” – podkreśla MF.  

Jak wynika z wyliczeń przygotowanych przez Pracodawców RP, w efekcie zmian osoby o dochodach w wysokości 6,6 tys. zł, zapłacą o ok. 631 zł mniej niż obecnie (o 52 zł mniej na miesiąc). Z kolei osoby o dochodach powyżej 127 tys. zł na rok, zapłacą o 556,6 zł więcej (46,8 zł na miesiąc).

 

Mirosław Gronicki, b. minister finansów:

Propozycja Ministerstwa Finansów i wicepremiera Mateusza Morawieckiego, jest niekorzystna dla większości podatników. Ponad 20 mln podatników ma bowiem od przyszłego roku zapłacić większe podatki – czy to w efekcie likwidacji kwoty wolnej czy zamrożenia jej na poziomie ok. 3,1 tys. zł. Resort wylicza, że  zmiany mają być korzystne dla osób, których dochody wynoszą 800 zł na miesiąc i że takich podatników jest ok. 3 mln zł. Uważam jednak, że będzie ich znacznie mniej m.in. przez wspólne rozliczanie się współmałżonków, i grupa ta może sięgnąć ok. 1,5 proc. podatników.

Odpowiednia ustawa, wprowadzająca  niekorzystne zmiany dla podatników w przyszłym roku, powinna wejść w życie najpóźniej 30 listopada tego roku. Zostało więc kilka dni i nie bardzo wierzę, że uda się tak szybko przeprowadzić proces legislacyjny. I patrząc z tego punktu widzenia, być może propozycja Morawieckiego to tylko jakiś próbny balon.

 

Jeremi Mordasewicz, doradca Konfederacji Lewiatan

 

Według tej propozycji, podwyżka kwoty wolnej do 6,6 tys., czyli do minimum egzystencji,  będzie dotyczyła tylko osób o takim poziomie dochodów (czyli 550 zł na miesiąc). Dla większości podatników kwota wolna ma pozostać na obecnym poziomie, a przy dochodach powyżej 127 tys. zł rocznie (czyli 10,6 tys. zł na miesiąc) ma spaść do zera.  Oznacza to, że rząd wykona orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z zeszłego roku tylko częściowo. Bo skoro według TK dochody na poziomie minimum egzystencji mają być zwolnione z opodatkowania,  to kwota wolna w takiej wysokości powinna przysługiwać wszystkim podatnikom.

 

Propozycja przedstawiona przez wicepremiera oznacza zwiększenie progresji podatkowej - biedniejsi zapłacą mniej, a bogatsi – więcej. Ale naszym zdaniem, degresywna kwota wolna oznacza wprowadzenie większej progresji podatkowej w sposób ukryty, mało dostrzegalny dla podatników. Jeśli rząd chce takich zmian, należałoby to zrobić w sposób otwarty, wprost podnosząc stawki podatkowe przy wyższej kwocie wolnej dla wszystkich.

Jarosław Neneman, b. wiceminister finansów

 

Propozycja zmian w kwocie wolnej może nie będzie specjalnie kosztowna, ale też nie będzie trafiała do najbardziej potrzebujących. Za najbardziej potrzebujących uważa tych, którzy pracują, mają dochody z pracy, a mimo to pozostają biedni. W tej grupie są także osoby pracujące za minimalne wynagrodzenie,  w przyszłym roku będzie to 2 tys. zł brutto, a według koncepcji przestawionej przez Morawieckiego, nie załapią się na niższy podatek. A kto się załapie?  Głównie ci co osiągają sporadyczne dochody, np. z pracy dorywczej, pracujący w niepełnym wymiarze czasu pracy, na umowach zlecenie, czy mikrobiznes, który osiąga jakieś minimalne dochody.

Budżet i podatki
RDS zajmie się akcyzą na e-papierosy. Koncerny bronią podgrzewaczy nikotynowych
Budżet i podatki
Z czego wynika ogromny deficyt budżetu? „Karnawał wydatków zdaje się trwać”
Budżet i podatki
Jaki deficyt budżetu w 2024 r.? MF podało dane
Budżet i podatki
Andrzej Domański: Progi podatkowe nie zostaną zmienione
Budżet i podatki
Fundusz Przeciwdziałania Covid-19 ratuje wydatki rządu, choć czerpie z długu
Materiał Promocyjny
Raportowanie zrównoważonego rozwoju - CSRD/ESRS w praktyce