– To realne propozycje. Wszystko mamy policzone i ich realizacja nie oznacza ani wzrostu zadłużania państwa, ani wyższych podatków – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Andrzej Rzońca, główny ekonomista Platformy Obywatelskiej.
I wyjaśnia, że źródłem finansowania takich rozwiązań, jak 500+ dla wszystkich dzieci czy 13. emerytura, może być wzrost gospodarczy, a działania PO będą nakierowane na przyspieszenie tego wzrostu. Im prężniej rozwija się gospodarka, tym większe są możliwości finansowe państwa.
Rzońca nie wylicza dokładnie, jakie są koszty realizacji programu PO, ale z szacunków „Rzeczpospolitej" wynika, że niemałe. W 2016 r. na emerytury (tylko z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych) przeznaczono ok. 130 mld zł, z czego wynika, że 13. emerytura to wydatek rzędu 11 mld zł rocznie. Z kolei wypłata dodatków 500+ na wszystkie dzieci w Polsce to dodatkowe ok. 17 mld zł wydatków (obecnie program ten pochłania ok. 24 mld zł rocznie).
Ubytki i oszczędności
Platforma Obywatelska, jak wynika z ostatniego wystąpienia jej przewodniczącego Grzegorza Schetyny, chciałaby także systematycznie podnosić tzw. bazową kwotę wolną od podatku, która obejmowałaby też część składek na ubezpieczenie społeczne. Zdaniem PO zapewni to wyższe wynagrodzenia na rękę pracowników bez osłabiania polskich firm.
Propozycja ta jest jednak na tyle enigmatyczna, że trudno oszacować jej koszty. Ale warto wspomnieć, że podniesienie kwoty wolnej dla wszystkich podatników do 8 tys. zł, tak jak chciało w wyborach PiS, to ok. 20–25 mld zł ubytków w kasie państwa.