Brexit. Pierwsze przymiarki do opuszczenia Unii

Londyn ostrożnie przygotowuje negocjacje w sprawie Brexitu. Nie próbuje dzielić Europy.

Aktualizacja: 01.08.2016 16:14 Publikacja: 31.07.2016 18:12

Urzędująca od 13 lipca brytyjska premier Theresa May odwiedziła już pięć europejskich stolic. W czwa

Urzędująca od 13 lipca brytyjska premier Theresa May odwiedziła już pięć europejskich stolic. W czwartek wieczorem rozmawiała w Warszawie z Beatą Szydło

Foto: PAP, Tomasz Gzell

Korespondencja z Brukseli

Premier Theresa May zakończyła pierwszą podróż po stolicach europejskich w nowej roli szefa brytyjskiego rządu. – To były głównie wizyty zapoznawcze, przedstawiła się liderom innych państw. Chciała też wysondować, jakie są ich czerwone linie, czyli priorytety w rozmowach o Brexicie – mówi Agata Gostyńska, ekspertka Centre for European Reform w Londynie.

May odwiedziła kraje najważniejsze z jej punktu widzenia. Niemcy, Francję i Włochy (największe w UE), Polskę (źródło najliczniejszej rzeszy migrantów na Wyspach) i Słowację (w tym półroczu kieruje rotacyjnie Unią). Na liście powinna się jeszcze znaleźć Hiszpania, ale tam ciągle nie ma nowego rządu, więc z rozmowami zapoznawczymi można jeszcze zaczekać.

Artykuł 50 później

Nowa premier osiągnęła cel minimum: zyskała przychylność – ze strony Berlina i Warszawy – i brak wrogości ze strony Paryża i Rzymu – w sprawie swojego wstępnego postulatu odsunięcia na przyszły rok terminu formalnego rozpoczęcia negocjacji w sprawie Brexitu. Uruchomienie artykułu 50 unijnego traktatu, który określa zasady wyjścia kraju z UE, związałoby ręce Londynowi, bo daje tylko dwa lata na negocjacje. Premier May chce najpierw przygotować się do tych rozmów i jest to zrozumiałe. – Dobre przygotowanie jest ważne, więc poczekamy – powiedziała Angela Merkel.

Po tych pierwszych spotkaniach widać ostrożność. May nie próbowała dzielić unijnych partnerów, choć oczywiście nigdy nie wiadomo, co działo się w rozmowach za zamkniętymi drzwiami. Ale publicznie takich sygnałów nie ma, na razie Unia prezentuje jeden front. – Im mniej spójne stanowisko Unii, tym większa siła Wielkiej Brytanii w negocjacjach. Rolą Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej będzie tę jedność utrzymać – zauważa Gostyńska.

Różne priorytety

Różne kraje mają różne priorytety. Dla Francji kluczowe są warunki dostępu brytyjskich instytucji finansowych do wspólnego rynku, dla Polski, ale też dla krajów południa Europy – zasady traktowania już mieszkających na Wyspach imigrantów z UE. Polska i kraje Grupy Wyszehradzkiej, ale także Niemcy, teoretycznie mogą być gotowe zaoferować Brytyjczykom więcej, byle tylko utrzymać z nimi jak najściślejsze relacje po Brexicie. Dla Francji z kolei Brexit może być okazją do wzmocnienia ich pozycji w UE, a dla Włoch na ściślejszą integrację UE.

Eksperci zwracają jednak uwagę, że o ile inteligentne wykorzystanie tych różnic może przynieść Londynowi korzyści, o tyle jawne dzielenie Unii dałoby skutki odwrotne. – Ostentacyjne granie na tych różnicach mogłoby tylko dodatkowo wzmocnić Unię 27 państw – uważa Paweł Świdlicki, ekspert think tanku Open Europe. Tym bardziej że – co zauważa Gostyńska – pozycja państwa negocjującego swoje wyjście z Unii jest jednak bardzo słaba i nie warto antagonizować partnerów.

Dwaj ludzie Brukseli

Dla wyniku negocjacji pewne znaczenie będzie miała także walka o wpływy między unijnymi instytucjami. Komisja Europejska jest przekonana, że to ona powinna je prowadzić, bo tak wynika z unijnych traktatów. Ale na szczycie UE pod koniec czerwca przywódcy państw UE wyrazili wolę odgrywania większej roli w tym procesie, co oznaczałoby przesunięcie ciężaru rozmów w stronę Rady Europejskiej i Donalda Tuska.

Polak od razu wyznaczył belgijskiego dyplomatę Didiera Seeuwsa, byłego szefa gabinetu Hermana Van Rompuya, na koordynatora Brexitu. To wzbudziło niezadowolenie Komisji Europejskiej. W ostatnich dniach Jean-Claude Juncker wyznaczył swojego człowieka ds. Brexitu i jest nim Michel Barnier, były minister we francuskich rządach, były unijny komisarz. Dla niektórych brytyjskich mediów to prowokacja – Francuz jako negocjator Brexitu.

Ale eksperci zwracają uwagę, że Barnier jest do tego dobrze przygotowany. Był komisarzem ds. rynku wewnętrznego i usług finansowych i negocjował z londyńskim City dziesiątki regulacji wprowadzanych po kryzysie finansowym. Do dziś chwali się, że znakomitą większość wprowadzono bez brytyjskiego sprzeciwu, co oznacza, że jest człowiekiem kompromisu. Ostateczny podział prac można sobie wyobrazić w ten sposób, że Rada Europejska ma w tym rolę polityczną, a Komisja, dysponująca tysiącami ekspertów, odpowiada za ich techniczną stronę.

Agata Gostyńska z CER zwraca jednak uwagę, że choć twarde wobec Brytyjczyków stanowisko KE może się polskiemu rządowi nie podobać, to jednak nie warto zupełnie jej marginalizować w procesie negocjacji: – Komisja i Parlament Europejski na pewno będą twardsze, jeśli chodzi o obronę wspólnego rynku. A to jest w interesie Polski.

Korespondencja z Brukseli

Premier Theresa May zakończyła pierwszą podróż po stolicach europejskich w nowej roli szefa brytyjskiego rządu. – To były głównie wizyty zapoznawcze, przedstawiła się liderom innych państw. Chciała też wysondować, jakie są ich czerwone linie, czyli priorytety w rozmowach o Brexicie – mówi Agata Gostyńska, ekspertka Centre for European Reform w Londynie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 926
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 925
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 924
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 922
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 923
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki