Zatory płatnicze to jeden z największych problemów polskiej gospodarki. Z danych BIG InfoMonitor oraz BIK wynika, że zaległości firm wobec kontrahentów i banków wynoszą już 19 mld zł.
Co więcej, opóźnienia w płatnościach narastają. Jak wynika z dorocznego badania wywiadowni Bisnode w Polsce w 2016 r. w terminie zapłaconych było 43,5 proc. faktur. To 0,5 pkt proc. więcej niż rok wcześniej, ale jednocześnie wzrosła liczba płatności opóźnionych najmocniej. Tych z mniej niż 30-dniowym poślizgiem jest 34 proc., ale problemem są duże opóźnienia.
Aż 12 proc. faktur zapłacono co najmniej 120 dni po terminie, 0,3 pkt proc. więcej niż w 2015 r. oraz ponad 4 pkt proc. więcej, niż w 2014 r. To wynik najgorszy w Europie, ale także na świecie robi wrażenie (np. w Indiach wskaźnik ten wynosi 14 proc.).
Bezkonkurencyjni Duńczycy i Niemcy
– Poza spółkami z Polski, najmniej rzetelnymi płatnikami w Europie są firmy z Portugalii, Rumunii i Bułgarii – wylicza Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska. – Najlepszymi płatnikami są z kolei Duńczycy i Niemcy – dodaje. W tych krajach w terminie regulowane jest ponad 80 proc. faktur, a opóźnienia ponad 120-dniowe prawie nie występują.