Jak ustaliliśmy, swoje biznesy już zwinęło co najmniej 30 firm bukmacherskich nieposiadających polskiej licencji i niepłacących podatków w Polsce, a oferujących w internecie m.in. gry typu poker, kasyno oraz zakłady sportowe. To skutek zmian w prawie, które – choć dopiero wejdą w życie w tę sobotę – już wystraszyły działających nielegalnie bukmacherów. Jak podkreśla Łukasz Czucharski, ekspert Pracodawców RP, ustawodawca wprowadził mechanizmy pozwalające na skuteczną walkę z szarą strefą. Rząd liczy, że dzięki nim ograniczy nielegalny hazard, co przyniesie budżetowi państwa w ciągu dziesięciu lat ponad 15 mld zł. Przy okazji jednak dostanie się także organizatorom różnego rodzaju loterii.
Podatki wyciekają do Panamy i Kostaryki
Swoje strony internetowe dla klientów z Polski zamknęły już m.in. tak znane marki, jak Bet 365, WilliamHill, Betano czy 888sport.
„Z nieskrywanym żalem informujemy, że w związku z planowanymi zmianami w systemie prawnym, wraz z końcem marca będziemy zmuszeni zamknąć konta wszystkich graczy zamieszkałych na terenie Polski" – komunikat takiej treści na polskiej witrynie zamieściła firma hazardowa OddsRing.
W sumie fani hazardu znad Wisły nie mogą korzystać już z usług około połowy firm bukmacherskich, które znalazły się w nieoficjalnym rejestrze domen zakazanych. Nieoficjalnym, bo to strona, która – jak wynika z naszych informacji – powstała z inicjatywy legalnie działających w naszym kraju firm tego typu. Oficjalny rejestr, prowadzony przez Ministerstwo Finansów, ruszy 1 kwietnia (MF już udostępnił stronę testową: hazard.mf.gov.pl). Wskazane mają być w nim witryny oferujące gry hazardowe online niezgodnie z nowymi regulacjami. Ustawa zakłada, że takie strony będą od 1 lipca blokowane, a ich użytkownicy zostaną przekierowani właśnie na strony rejestru MF. Również 1 lipca wejdzie w życie zakaz udostępniania przez operatorów finansowych usług płatniczych tym bukmacherom, którzy znajdą się w rejestrze.
Branża pozytywnie ocenia zmiany. Paweł Rabantek z STS podkreśla, że takie firmy stanowią nieuczciwą konkurencję dla tych działających legalnie, płacących podatki w Polsce. Szacuje się, że aż 90 proc. rodzimego rynku hazardowego online obsługują firmy zarejestrowane np. na Gibraltarze, w Panamie czy Kostaryce. Tylko pięć firm bukmacherskich, które działają na polskim rynku bez zezwolenia, generuje globalnie ponad 20 mld zł przychodów rocznie. Unikają jednak naszego fiskusa. Z wartego ponad 5 mld zł rodzimego rynku gier hazardowych wycieka w ten sposób potężny strumień niezapłaconych podatków.