Najlepsi eksporterzy uhonorowani w tegorocznej edycji konkursu „Regionalne orły eksportu" to także firmy z mniejszych miejscowości, które zdobywają nowe rynki za granicą, zapewniając tym samym miejsca pracy w regionie i odpowiednio większe wpływy z CIT. Przykładami mogą być producent mebli z Brodnicy – SITS czy BART – zakład przetwórstwa tektury i opakowań ze Świecia, a także Hydro-Vacuum z Grudziądza i Zakład Produkcji Cukierniczej Vobro, także z Brodnicy.
Eksport z województwa starają się wspierać regionalne władze. – Rozwój eksportu naszych przedsiębiorstw jest dla nas niezwykle istotny – podkreślał Michał Korolko, dyrektor Departamentu Rozwoju Gospodarczego i Współpracy Międzynarodowej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Jak poinformował, w II kw. br. przedsiębiorcy będą się mogli ubiegać o proeksportowe dotacje z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2014–2020. Do wzięcia będzie 120 mln zł. Jak wskazał Błażej Czajkowski, manager w firmie doradczej Crido Taxand, przedsiębiorcy mogą też sięgnąć po pieniądze z krajowego programu operacyjnego „Inteligentny rozwój", choćby ze schematów pomocy takich jak Go Global czy Go to Brand.
Co ciekawe, kujawsko-pomorscy eksporterzy (podobnie jak firmy z innych regionów) mogą nawet sięgnąć po granty proeksportowe z programu operacyjnego „Polska wschodnia" przeznaczonego dla pięciu wschodnich województw (lubelskiego, podlaskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego), jeśli ich fabryki są zlokalizowane w jednym z nich.
Przedstawiciel Ministerstwa Rozwoju, które zarządza pieniędzmi europejskimi na lata 2014–2020, podkreślił, że pomoc dla eksporterów ma nie tylko wymiar finansowy. To także działalność wydziałów promocji handlu i inwestycji ambasad i konsulatów RP. Jak przypomniał Andrzej Eliasz, naczelnik w Departamencie wspierania małych i średnich przedsiębiorstw w Ministerstwie Rozwoju, jest ich 49 w 44 krajach (w tym po dwie placówki są w Niemczech, Chinach i USA i trzy w Rosji), a kolejne, m.in. w Wietnamie, mają być wkrótce otwarte. Eksporterów wspiera też Ministerstwo Spraw Zagranicznych. – Stale wzmacniamy naszą dyplomację ekonomiczną – mówił Rafał Jarosz z Departamentu Współpracy Ekonomicznej MSZ. Jego zdaniem kluczową kwestią przy zdobywaniu zagranicznych rynków jest współpraca firm, ich wspólne działanie za granicą. – Bierzmy przykład z rynku amerykańskiego, gdzie jest wiele izb zrzeszających firmy. Przedsiębiorcy najczęściej działają tam razem. Nam tej współpracy wciąż brakuje – tłumaczył dyplomata, który cztery ostatnie lata spędził na placówce w Waszyngtonie.
Podczas konferencji towarzyszącej wręczeniu nagród dyskutowano też o nowych kierunkach polskiego eksportu. Eksperci, m.in. z Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, wywiadowni gospodarczej Bisnode i KPMG, przekonywali, że ich rozszerzenie jest niezbędne. Kontynuować należy jednocześnie ekspansję na rynki unijne, choćby do Wielkiej Brytanii, do której stale wzrasta eksport naszej żywności. Głosy wzywające do dywersyfikacji kierunków rodzimego eksportu są bardzo istotne. Najlepsi kujawsko-pomorscy eksporterzy wskazali, że aż 10 proc. z nich nie zamierza eksportować poza Unię Europejską.