Rządowe pieniądze dla meblarzy

Meble znad Wisły mają się stać najchętniej kupowanymi w Europie. To ambicja rządu, który chce pomóc zwiększyć konkurencyjność branży.

Publikacja: 01.03.2017 20:21

Foto: Fotorzepa, Dorota Awiorko

Dziś jesteśmy czwartym na świecie i trzecim w UE eksporterem mebli. – Dyskutujemy o tym, by nasza branża za pięć lat stała się europejskim liderem eksportu. To realne – uważa Tomasz Wiktorski, menedżer programu „Polskie meble" funkcjonującego w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR).

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Do wyprzedzenia są Niemcy i Włosi. Do tych ostatnich brakuje nam niewiele (patrz grafika). Ale by przeskoczyć zachodnich sąsiadów, trzeba zwiększyć wartość eksportu o ponad 2 mld dol.

– Obecnie pracujemy nad narzędziami, które pozwolą meblarzom na zwiększenie konkurencyjności. Nie chodzi przy tym o kolejne dotacje, tylko o cały sprawny i efektywny system ukierunkowany na potrzeby producentów, np. po to, by mogli oni wzmocnić pozycję – zaznacza Wiktorski.

Konsolidacje i przejęcia

Dedykowany meblarzom program PFR ma nie tylko ułatwiać zdobywanie funduszy unijnych, pomagać w rozwoju eksportu czy wskazywać narzędzia pozyskiwania kapitału po zakończeniu dotacji z UE. Ma też wspierać wspólne przedsięwzięcia meblarzy m.in. w zakresie logistyki. Chodzi również o pomoc w działaniach konsolidacyjnych w kraju oraz akwizycjach zagranicznych.

– Branża jest mocno rozdrobniona. W niektórych najmniejszych firmach brakuje zarządzania strategicznego, a właściciel zaangażowany jest we wszystkie etapy produkcji. Są też problemy z sukcesją – wylicza Wiktorski.

Dlatego PFR jest otwarty na kapitałowe zaangażowanie w spółkach celowych przejmujących marki polskie i zagraniczne.

– W takich przedsięwzięciach zawsze będziemy zainteresowani mniejszościowym udziałem bez roszczenia sobie prawa do zarządzania biznesem. Chcemy traktować te aktywa jak fundusz i wycofywać się z nich po siedmiu–dziesięciu latach, sprzedając pakiet właścicielowi – wyjaśnia Wiktorski.

PFR oczekuje zysku, ale – jak zaznacza Wiktorski – przy niższych parametrach niż rynkowe fundusze.

Na razie nie ustalono jeszcze, na jakie środki będą mogli liczyć zainteresowani konsolidacją lub przejęciami. – Rozważane jest zarówno zaangażowanie na poziomie 10–50 mln zł w ramach funduszu ekspansji zagranicznej, jak i powyżej 50 mln zł w ramach funduszu inwestycji polskich przedsiębiorstw. W przypadku mniejszych przedsięwzięć meblarze powinni też skorzystać ze środków PFR Ventures – wskazuje Wiktorski.

Z jego słów wynika, że PFR rozpoczął konsultacje z meblarzami chętnymi do wzmocnienia swojej pozycji na rynku.

Większość z nich swoich szans upatruje raczej we wzroście organicznym lub akwizycjach, ale na polskim rynku.

W roli konsolidatora widzą siebie Fabryki Mebli Forte czy Szynaka Meble. Chętnych do przejmowania konkurentów z pewnością będzie jednak więcej. Wśród polskich marek aktywna w skupowaniu zagranicznych lokalnych brandów jest Grupa Nowy Styl. Dlaczego inni nie idą tym śladem? Część meblarzy twierdzi, że dziś wolą postawić na własne marki z wieloletnimi tradycjami, które są często silniejsze niż te nadwerężone kryzysem w UE.

Inwestycja w sprzedaż

Ale to tylko część prawdy. Z tyłu głowy jest bowiem pewna wizja. – Jednym z pomysłów, które się pojawiły i są przedmiotem dyskusji w PFR, jest kupno już istniejącej sieci sprzedaży na rynkach ze skonsolidowanym modelem dystrybucji, np. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii czy Francji – ujawnia Michał Strzelecki, dyrektor biura Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli. Podkreśla jednak, że to duże przedsięwzięcie. Mogłoby być więc zbyt trudne do udźwignięcia nawet dla kilku producentów, i to przy rządowym wsparciu.

Na razie też nikt nie sonduje zagranicznych rynków pod kątem ewentualnych celów do przejęcia czy wyceny takiej transakcji. – Dlatego wyobrażam sobie, że szybciej uda się wprowadzić w życie pomysł budowania wspólnych showroomów, gdzie nasi meblarze będą mogli przedstawić kompleksową ofertę z ekspozycją mebli hotelowych, tapicerowanych czy kuchennych. Taki pokazowy salon dla kontrahentów z rynków arabskich mógłby powstać np. w Dubaju – wskazuje Strzelecki.

Dziś realizacja dużych zamówień stanowi wyzwanie nie tylko logistyczne, ale też w zakresie dostępnych mocy produkcyjnych, nawet dla największych firm z Polski. – Nie są w stanie w pojedynkę obsłużyć np. klienta, który w tym samym czasie uruchamia kilka hoteli – dodaje Strzelecki.

Takie podejście ma zaletę. Własna sieć lub punkt sprzedaży daje szansę na większy zysk. Sporą bolączką naszych producentów są dziś marże uzyskiwane na zagranicznej sprzedaży – jedne z najniższych w Europie. To duże sieci czy grupy zakupowe dyktują ceny. Nasi działający w pojedynkę wytwórcy nie mają wystarczającej siły negocjacyjnej, dlatego często są zmuszani do obniżania oferowanych cen, by zdobyć dany kontrakt. Dlatego muszą nadrabiać te straty wolumenem sprzedaży.

Opinie

Maciej Formanowicz, prezes Fabryk Mebli Forte

Restrukturyzacja polskiego przemysłu meblowego jest konieczna wobec szybkich zmian zachodzących po stronie producentów podstawowych surowców, jak i w handlu. Nie zgadzam się jednak ze stwierdzeniem, że do pokonania są Niemcy i Włosi. To także. Przede wszystkim do pokonania są nasze polskie uprzedzenia, brak zaufania i ambicje. Konsolidacja jest koniecznym warunkiem umacniania i rozwoju pozycji Polski w czołówce europejskich i światowych producentów. Forte bierze i będzie brało w tym udział zarówno przez wzrost organiczny, integrację pionową, jak i w roli „konsolidatora". To, że zarówno rynek dostawców, producentów, jak i odbiorców w ciągu pięciu lat się zmieni, jest dla mnie oczywiste. Również oczywiste jest to, że będziemy starali się w tych zmianach aktywnie uczestniczyć.

Jan Szynaka, prezes Szynaka Meble i prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli

Od ubiegłego roku prowadzimy rozmowy, które – mam nadzieję – w tym roku doprowadzą do decyzji o przejęciach. Chodzi o dwa większe podmioty, których roczne obroty oscylują w granicach 50–100 mln złotych. Chodzi nam o to, by zwiększyć swoją pozycję na polskich rynku i dzięki temu mieć większą siłę przebicia za granicą. Oprócz przejęć jesteśmy jednak także zainteresowani pomocą małym startującym w branży firmom. Tu niekoniecznie chodzi o konsolidację kapitałową, ale współpracę przy wspólnych projektach. Moim zdaniem mniej będzie fuzji niż właśnie takiej projektowej współpracy. Meblarstwo jest bowiem branżą sprywatyzowaną, wiele firm rodzinnych nie chce się łączyć i dzielić majątkiem.

Sławomir Kalka, dyrektor ds. rozwoju rynku, odpowiedzialny za eksport w Kler

Od lat potrzeby naszych klientów staramy się zaspokajać własnymi siłami, otwierając zakłady i rozwijając sprzedaż w kraju i na zagranicznych rynkach. Jesteśmy zbyt duzi, by występować o wsparcie ze środków unijnych. Na razie nie interesują nas także przejęcia, raczej rozwój organiczny. Kupowanie przedsiębiorstw z tej branży, zwłaszcza w innym kraju, jest bardzo kapitałochłonne. Od państwa oczekiwalibyśmy pomocy podobnej do tej, jakiej udziela rząd włoski tamtejszym meblarzom, dofinansowując ich udział w najdroższych targach wystawienniczych, np. w Moskwie. Dla polskich marek byłoby to rzeczywiste wsparcie w promocji i szansa na pokazanie się nie tylko w Mediolanie i Kolonii, ale także w Szanghaju czy Nowym Jorku.

Dziś jesteśmy czwartym na świecie i trzecim w UE eksporterem mebli. – Dyskutujemy o tym, by nasza branża za pięć lat stała się europejskim liderem eksportu. To realne – uważa Tomasz Wiktorski, menedżer programu „Polskie meble" funkcjonującego w ramach Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR).

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Do wyprzedzenia są Niemcy i Włosi. Do tych ostatnich brakuje nam niewiele (patrz grafika). Ale by przeskoczyć zachodnich sąsiadów, trzeba zwiększyć wartość eksportu o ponad 2 mld dol.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Airbus zbuduje satelity dla Bundeswehry. Wartość kontraktu to 2,1 mld euro
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Biznes
Bajkał zamiast Bali, zakazana nawet Białoruś. Ograniczenia w podróżach Rosjan
Biznes
4F na aucie. Fundacja Maraton Warszawski zrywa współpracę z marką
Biznes
Chiny królują w liczbie patentów na sztuczną inteligencję
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Biznes
Ozempic może powodować ślepotę? Nowe badania pokazują wyraźny związek