Projekt ustawy o jawności życia publicznego budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości przedsiębiorców, bo w dużej mierze, wbrew tytułowi ustawy, tej grupy właśnie dotyczy. Przedsiębiorcy na mocy ustawy będą zobligowani do wdrażania polityk antykorupcyjnych (co nie budzi zastrzeżeń środowiska, te jednak budzi nieprecyzyjność zapisów, duża uznaniowość w karaniu i potrójna forma kary oraz fakt, iż kara na przedsiębiorcę ma być nakładana już na etapie postawienia zarzutów osobie działającej w jego imieniu, niezależnie od faktu, czy ostatecznie osoba ta zostanie przez sąd skazana czy nie).
Jawność oświadczeń szefów firm prywatnych?
Dodatkowo to przedsiębiorców dotyczyć też będzie instytucja sygnalisty, ich też dotkną wyłączenia w ochronie informacji stanowiącej tajemnicę przedsiębiorstwa. Idąc dalej, to władz prywatnych przedsiębiorców z grupy powszechnych towarzystw emerytalnych, co budzi niezrozumienie i sprzeciw, dotyczyć będzie jawność oświadczeń majątkowych.
Czytaj także: Goliszewski: Państwo nie może być graczem na rynku. To zniszczy i rynek, i konkurencję
Każdy z wymienionych punktów i jeszcze kilka innych stanowi oddzielny i obszerny temat do omówienia. Co ciekawe jednak, w ocenie projektodawcy proponowane rozwiązania przedsiębiorców w ogóle nie dotyczą. Czytając bowiem ocenę skutków regulacji, o wpływie regulacji na przedsiębiorców nie znajdziemy ani słowa.
Nie ma oceny skutków regulacji
Ta cisza w temacie wpływu regulacji na przedsiębiorców jest swoją drogą bardzo symptomatyczna i idealnie obrazuje podejście twórców ustawy do tej właśnie grupy.