Brak wiatru, niskie ciśnienie i zachmurzone niebo to idealne środowisko dla powstania smogu. Główną przyczyną zanieczyszczonego powietrza w Polsce jest przede wszystkim „niska emisja”, a więc wszystkie spaliny pochodzące z kotłów i pieców na paliwa stałe. Paradoksalnie, mniej krzywdy wyrządzają spaliny samochodowe. – Ludzie nie przejmują się, czym palą w piecach – rozkłada ręce Anna Ryś, organizatorka akcji Smogathon.
Polska na tle krajów Unii Europejskiej jest na fatalnej pozycji smogowego lidera. Gorzej bywa tylko w Bułgarii, ale nie zawsze, bo wszystko zależy od sezonu, dni wietrznych i temperatury powietrza. Światowa Organizacja Zdrowia bije na alarm – Polskie powietrze 40-krotnie przekracza wartość rakotwórczego B[a]P (benzo(a)pirenu), który zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu.
WHO nie ma dla Polski litości, wśród 50 miast, które znalazły się w ostatnim raporcie o zanieczyszczeniu powietrza, aż 33 to polskie miasta. Najgorzej jest w Żywcu i Pszczynie, ostatnio sławna stała się Skała pod Krakowem. Sławny smogiem Kraków otwiera „dopiero” drugą dziesiątkę. Stolica Małopolski walczy z brudnym powietrzem, jak może, ale skutki są marne. – Mamy ustawę niwelującą powstawanie smogu, ale to niewiele daje, ponieważ najwięcej napływa go właśnie z pobliskich małych wiosek – tłumaczy Anna Ryś.
O smogu w Polsce pierwszy raz głośno zrobiło się dopiero kilka lat temu. Pierwsza dokładna analiza polskiej brudnej rzeczywistości ukończona została w 2014 roku. Wcześniej zabrzańscy lekarze przez osiem lat zbierali niezbędne dane. Wnioski były przerażające – im większy poziom smogu w powietrzu, tym więcej zawałów, udarów mózgu, zatorów płucnych.
Jako pierwsi walkę ze smogiem rozpoczęli aktywiści. Od dwóch lat w Krakowie organizowany jest Smogathon, wydarzenie, które za pomocą technologii, nauki i innowacji ma walczyć ze smogiem. Ostatnią edycję krakowskiego „bootcamp-u” wygrała niemiecka firma Green City Solutions. Ich zwycięski wypełniony mchem moduł ma moc pochłania smogu równą 275 drzewom. Produkt wykorzystywany jest już w pięciu innych krajach. Firma mimo, że zgarnęła 100 tys. zł. nagrody to nie jest pewne, że swoje moduły w Polsce postawi. W Krakowie potrzeba byłoby ok półtora tysiąca mchowych ścianek, aby zmniejszyć ilość smogu. W Berlinie wystarczy 10 razy mniej. Koszt jednej ścianki to blisko 25 tys. euro. Organizatorzy poszukują zewnętrznych inwestorów, którzy zasponsorują pierwszą z nich.