Aktualizacja: 22.09.2017 21:22 Publikacja: 21.09.2017 20:51
Niemcy w Andrzeju Dudzie widzą ostatnią szansę na utrzymanie rządów prawa w Polsce. Wkrótce okaże się, czy mieli rację.
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
25 września, dzień po głosowaniu do Bundestagu, Andrzej Duda przedstawi projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Niemcy od dawna uważają, że prezydent jest ostatnią ostoją państwa prawa w Polsce.
Ale jeśli dokument będzie zakładał skrócenie kadencji obecnego składu sędziowskiego, Komisja Europejska skieruje do Rady UE wniosek o uznanie Polski za kraj trwale łamiący zasady praworządności i Berlin ten wniosek poprze. To by oznaczało całkowite zepchnięcie naszego kraju na margines Unii, załamanie budowanego od 30 lat partnerstwa z Niemcami, a może nawet panikę inwestorów zagranicznych. Bardzo poważne, choć może już nie tak natychmiastowe skutki miałoby także formalne postawienie przez nasz rząd na agendzie stosunków polsko-niemieckich kwestii reparacji za drugą wojnę światową.
Niektórzy styl drugiej prezydentury Donalda Trumpa porównują do permanentnej klownady. Jednak przecież spoza biz...
Sztab Rafała Trzaskowskiego po debacie w Końskich utracił kontrolę nad kampanią. Wiec wyborczy w Poznaniu, miał...
Jeżeli istniała jakaś potężna siła zdolna napędzać populistyczne ruchy w wielu społeczeństwach Europy i w Stanac...
Zamiast kampanijnych autobusów – małe busiki. Zamiast serii telewizyjnych spotów – rolki w mediach społecznościo...
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Choć w swoim exposé szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski unikał wymieniania z nazwiska amerykańskiego prez...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas