Rembrandt, "Straż nocna"

Ten obraz Rembrandta z 1642 r. oficjalnie zatytułowany jest „Kompania Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburgha". Bywa także zwany „Strażą nocną" lub „Wymarszem strzelców".

Aktualizacja: 25.02.2021 17:44 Publikacja: 25.02.2021 15:36

Rembrandt, "Straż nocna"

Foto: Rijksmuseum Amsterdam / Alonso de Mendoza / Wikipedia

Warto zacząć od tego, że dzieło Rembrandta, pozostające w zasobach amsterdamskiego Rijksmuseum, od jesieni roku 2019 r. poddawane było renowacji. Nietypowej. Obrazu nie zabrano z sali muzealnej – można go było podziwiać, a jednocześnie podpatrywać pracę ekspertów od renowacji. Wykonano tysiące zdjęć i laserowe skany, a przebieg prac można było na bieżąco śledzić na stronie muzeum. „Operacja »Straż nocna«" pochłonęła ok. 3 mln euro. Poprzednia renowacja miała miejsce w 1975 r. – po ataku nożownika, który pociął dzieło (w 1990 r. kolejny szaleniec oblał obraz kwasem siarkowym – na szczęście uszkodził jedynie wierzchnią warstwę werniksu).

Obraz po raz pierwszy został „okaleczony" w 1715 r. – okazał się zbyt duży dla wnętrz pałacu królewskiego, dlatego obcięto go od góry i po obu bokach, najwięcej z lewej strony. Obecnie oficjalne wymiary obrazu i tak są imponujące: 363 x 437 cm.

Zamówienie od kompanii

W roku 1640 Rembrandt przyjął zlecenie namalowania grupowego portretu jednego z oddziałów milicji obywatelskiej, która oddała honory królowej Francji Marii Medycejskiej w czasie jej wizyty w Amsterdamie w 1638 r. Na czele stała kompania dowodzona przez kapitana Fransa Banninga Cocqa i to właśnie ją artysta sportretował na obrazie „Straż nocna".

Dzieło przedstawia ponad 20 postaci, choć tylko 18 z nich to członkowie kompanii milicji obywatelskiej. Nazwiska strażników umieszczono na tarczy (u góry obrazu, niemal na środku), ale dopisano je znacznie później. Pozostałe postaci artysta namalował jedynie po to, aby urozmaicić dzieło (w prawym dolnym rogu znalazł nawet miejsce dla psa). Obowiązującym wówczas kanonem dla portretów zbiorowych było malowanie statycznych postaci, ustawionych zwykle w szeregu, Rembrandt postanowił jednak ukazać strażników w ruchu, gotujących się do wyjścia. Co ciekawe, tytuł „Straż nocna" pojawił się dopiero w XIX stuleciu, gdy werniks zbrązowiał. Wydawało się więc, że namalowana scena rozgrywała się w nocy. Po renowacji z lat 1946–1947 okazało się jednak, że na twarzach i strojach postaci, a także na posadzce widać silne światło dzienne.

Na pierwszym planie artysta umieścił kapitana Fransa Banninga Cocqa, który ubrany jest w czarny strój ozdobiony czerwoną szarfą i białą koronkową kryzą. Barwy nie są przypadkowe: czerwień, czerń i biel to kolory Amsterdamu. Kapitanowi towarzyszy porucznik Willem van Ruytenburgh, którego sylwetka została wyeksponowana dzięki kremowo-złotemu strojowi. Po lewej w czerwonym mundurze widzimy mężczyznę ładującego broń – to prawdopodobnie Jan van der Heede (1610–1655), kupiec spożywczy. Za kapitanem widać mężczyznę strzelającego z broni, na prawo od porucznika – postać, która czyści strzelbę. Całość ma ukazywać gotowość do działania i profesjonalizm milicji obywatelskiej. Część z postaci dzierży halabardy i piki (kilkanaście nadal stoi pod ścianą), a do marszu zagrzewa wszystkich widoczny z prawej dobosz. Jan van Dyk (ok. 1690–1769), renowator dzieł sztuki, w swojej książce napisał: „Twarz bębniarza widziana z bliska jest wyjątkowo ładnie wykonana. Należy żałować, że ten kawałek został tak bardzo zredukowany [odcięty]". Zdaniem van Dyka dzieło Rembrandta „jest godne podziwu ze względu na jego wielką siłę [wymowy] i pracę pędzla" – artysta nakładał farbę grubymi warstwami.

Na obrazie wśród kompanijnej braci możemy dostrzec postać młodej kobiety, która przypomina nieco Saskię, żonę Rembrandta zmarłą w 1642 r. Cała jej postać jaśnieje – być może to hołd złożony żonie? Kobieta do pasa ma przywiązanego koguta, a jego pazury są dobrze widoczne i stanowią aluzję do godła kompanii.

Malarz duszy

Obraz co prawda powstał w okresie baroku, ale za to w pracowni malarza, który już na początku swej artystycznej drogi wykorzystywał dostępne osiągnięcia nauki. Za pomocą konkretnych technik malarskich Rembrandt jak mało kto potrafił oddać emocje postaci i ukryte przesłanie dzieła. Profesor Antoni Ziemba w rozmowie z Hanną Marią Gizą w „Sezonie na Dwójkę" podkreślał m.in., że „prawdopodobnie Rembrandt posiadał też wiedzę, że oko ludzkie składa obraz z kawałków, z pojedynczych plam i punktów. Dlatego odszedł od gładkiego malowania, nakładał grube warstwy farby, które układały się w obraz dopiero po odsunięciu się od oglądanego płótna". Nie stosował się wyłącznie do kanonu i stylu epoki. Malarstwo Rembrandta podzielić można na trzy kolorystyczne etapy – najpierw artysta preferował zimne, niebieskawo-zielonkawe kolory, które następnie zastąpił ciepłymi beżami, brązami i odcieniami złotego, później zaś pojawiły się na jego obrazach intensywna czerwień i głęboka żółć.

Artysta bywa określany mianem „malarza duszy", w przeciwieństwie do Rubensa nazywanego „malarzem ciała". Warto przy tym zaznaczyć, że „jego początkowe dzieła cechuje dramatyczne napięcie, jednak prace z późniejszego okresu twórczości są coraz spokojniejsze i pełne duchowego pogłębienia. Przez całe życie malował z wielkim zamiłowaniem autoportrety – niemal 100, w tym około 20 grafik, tworząc w ten sposób pamiętnik zmian, jakie życie i doświadczenia wycisnęły na jego twarzy. Serię zapoczątkował w 1627 r. portretem własnym jako młodego mężczyzny ukrywającego twarz w cieniu. Jednym z ostatnich dzieł jest płótno z 1669 r., z którego spogląda na nas stary, poszarzały i, pomimo uśmiechu, zmęczony życiem człowiek zapadający się w ciemność. Obraz powstał tuż przed śmiercią artysty" (www.polskieradio.pl). Ten geniusz malarstwa, który pozostawił po sobie ok. 300 obrazów olejnych (głównie portretów i dzieł o tematyce religijnej, niewiele pejzaży), tyleż grafik i dwa tysiące rysunków i szkiców, zmarł w październiku 1669 r. w nędzy i samotności.

Od zamożności do bankructwa

Rembrandt Harmenszoon van Rijn urodził się w 1606 r. w Lejdzie jako ósme (przedostatnie) dziecko młynarza. Od siódmego roku życia uczył się w szkole łacińskiej. W roku 1620 wstąpił na uniwersytet w Lejdzie, ale studiował tam tylko kilka miesięcy. Rok później rozpoczął naukę malarstwa w pracowni Jacoba van Swanenburgha, w której przez trzy lata zgłębiał podstawy i techniki malarstwa. W 1624 r. rodzice wysłali go do Amsterdamu, gdzie doskonalił swój kunszt u Pietera Lastmana, uznanego malarza obrazów historycznych, cechujących się silnym realizmem i wielkim napięciem dramatycznym. Od niego Rembrandt zapożyczył styl narracyjny, sposób ukazywania psychologicznej głębi postaci oraz technikę światłocienia. Po powrocie do Lejdy otworzył własną pracownię i rozpoczął współpracę z Janem Lievensem (1607–1674), również uczniem Lastmana.

Kiedy w 1630 r. zmarł ojciec Rembrandta, artysta udał się do Amsterdamu, gdzie marszand Hendrick van Uylenburgh zaproponował mu otwarcie u siebie pracowni. Za jego pośrednictwem Rembrandt otrzymywał prestiżowe zamówienia. Malował głównie portrety członków najbogatszych rodzin Amsterdamu. Trafił „na salony" – zarówno jego obrazy, jak i on sam. Dzięki temu w czerwcu 1634 r. poślubił Saskię van Uylenburgh, siostrzenicę marszanda i córkę ówczesnego burmistrza miasta. Saskia wniosła posag w wysokości 40 tys. florenów, dlatego młodzi małżonkowie mogli zamieszkać w luksusowym domu w dzielnicy nad rzeką Amstel. Artysta często uwieczniał żonę na swoich płótnach.

W 1635 r. otworzył pracownię w wynajętym magazynie, przez którą przewinęło się następnie kilkudziesięciu uczniów. W styczniu 1639 r. kupił duży dwupiętrowy dom przy Breestraat. Niestety, życie osobiste dostarczało mu wielu trosk: umarło pierwszych troje jego dzieci: Rombertus, Cornelia i kolejna Cornelia (1640 r.; w tym samym roku zmarła też matka Rembrandta). W 1641 r. przyszedł na świat upragniony syn Tytus. Ale już 14 czerwca następnego roku w wieku zaledwie 30 lat umarła żona Saskia. W testamencie rozdzieliła sumę 40 tys. florenów pomiędzy syna i męża. Tytusem zajęła się najęta guwernantka, bezdzietna wdowa Geertje Dircx, która wkrótce została kochanką malarza.

W 1646 r. do domu mistrza przybyła nowa służąca, 23-letnia Hendrickje Stoffels, która zastąpiła Geertje. Rembrandt zakochał się w niej, ale nie mógł jej poślubić, ponieważ naraziłby się na utratę lwiej części spadku po Saskii. W 1654 r. Hendrickje urodziła córkę Cornelię.

Malarz, starzejąc się, izolował się od świata i coraz mniej czasu poświęcał wykonywaniu zamówień, by wreszcie w roku 1656 zbankrutować. Zbiory artysty zostały wystawione na licytację i sprzedane. W 1663 r. umarła Hendrickje, w tym samym roku zmarł też syn Tytus. Sześć lat później zgasł sam mistrz – 4 października 1669 r., w małym domku w dzielnicy Rozengracht, gdzie mieszkał ze swoją wówczas 15-letnią córką Cornelią.

Zwłaszcza w ostatnich dekadach życia artysty śmierć zbierała swoje żniwo wśród jego bliskich, co z pewnością miało ogromny wpływ na jego zdrowie i samopoczucie. Ale czy zaważyło na twórczości? Tymczasowość i przemijanie naszej cielesności doskonale oddał w serii swych autoportretów, na których przede wszystkim widać nieunikniony upływ czasu.

Warto zacząć od tego, że dzieło Rembrandta, pozostające w zasobach amsterdamskiego Rijksmuseum, od jesieni roku 2019 r. poddawane było renowacji. Nietypowej. Obrazu nie zabrano z sali muzealnej – można go było podziwiać, a jednocześnie podpatrywać pracę ekspertów od renowacji. Wykonano tysiące zdjęć i laserowe skany, a przebieg prac można było na bieżąco śledzić na stronie muzeum. „Operacja »Straż nocna«" pochłonęła ok. 3 mln euro. Poprzednia renowacja miała miejsce w 1975 r. – po ataku nożownika, który pociął dzieło (w 1990 r. kolejny szaleniec oblał obraz kwasem siarkowym – na szczęście uszkodził jedynie wierzchnią warstwę werniksu).

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie