W poniedziałek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji pojawił się kompleksowy projekt zmian w postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Autorzy zapewniają, że jego celem jest uproszczenie procedur, które będą mieć pozytywne znaczenie nie tylko dla wierzycieli i fiskusa, ale także dla dłużników. Niestety, nie w pełni potwierdza to lektura poszczególnych rozwiązań przewidzianych w nowelizacji. A jedno, poszerzające katalog „zdarzeń", które oznaczają wszczęcie egzekucji administracyjnej, zdążyło już nawet zmrozić krew w żyłach ekspertów.
Wystarczy protokół
Jak wyjaśnia Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w kancelarii w Accreo, projekt zmian autorstwa resortu finansów zawiera szereg uproszczeń w egzekucji administracyjnej, ale głównie z perspektywy wierzycieli oraz organów egzekucyjnych, czyli fiskusa.
– Niektóre z nich są niepokojące i wymagają szerszej dyskusji w ramach opiniowania projektu. Przykładem są tu dwie nowe przesłanki, kiedy następuje wszczęcie egzekucji – tłumaczy Roszkowski.
Eksperci nie mają wątpliwości: te niewielkie zmiany już niedługo mogą stać się potężną bronią w ręku urzędników skarbówki. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już niedługo doręczanie tytułu wykonawczego może przejść do lamusa. Resort finansów chce wprowadzić dwa przypadki skutecznego wszczęcia egzekucji jeszcze przed formalnym poinformowaniem dłużnika o tym fakcie.
– Jeśli nowelizacja wejdzie w życie w obecnym kształcie, do wszczęcia egzekucji wystarczy podpisanie protokołu zajęcia ruchomości czy wpis w księdze wieczystej o wszczęciu egzekucji, a nawet samo złożenie wniosku o wpis o wszczęciu egzekucji z nieruchomości do zbioru dokumentów – zauważa Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Musiał i Partnerzy. A to jego zdaniem oznacza, że przedawnienie podatków może stać się iluzoryczne.
– Mogę sobie wyobrazić, że urzędnik dokona zajęcia auta na parkingu pod sklepem czy nawet komórki dłużnika, nie ruszając się zza swojego biurka. To samo przy wpisie do hipoteki – podkreśla Musiał.
Obecnie wszczęcie egzekucji administracyjnej następuje z chwilą doręczenia zobowiązanemu odpisu tytułu wykonawczego lub doręczenia dłużnikowi zawiadomienia o zajęciu wierzytelności lub innego prawa majątkowego, jeżeli to doręczenie nastąpiło przed doręczeniem zobowiązanemu odpisu tytułu wykonawczego.
– Dziś zasadniczo, żeby skutecznie wszcząć egzekucję, a w konsekwencji przerwać bieg przedawnienia, konieczne jest podjęcie konkretnych działań i zawiadomienie dłużnika – zauważa Artur Nowak, radca prawny, partner w DZP Domański Zakrzewski Palinka.
Wszczęcie egzekucji administracyjnej to nie tylko element ścigania nierzetelnych dłużników – zwłaszcza podatników. Jak przypomina Krzysztof Musiał, to przede wszystkim jedna z przesłanek przerwania biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Nie ukrywa też, że wszczynanie egzekucji to jeden z popularniejszych sposobów, jakie fiskus wykorzystuje, żeby „kupić" sobie więcej czasu.
Bezpieczeństwo i rozwój nowych źródeł energii
Michał Roszkowski zwraca uwagę, że przerwanie biegu terminu przedawnienia w ordynacji podatkowej uzależnione jest od zawiadomienia podatnika. Dziś, gdy do wszczęcia egzekucji konieczne jest doręczenie tytułu wykonawczego, regulacje są spójne.
– Nie wiem, jak będzie po zmianie przepisów. Nie można wykluczyć, że fiskus będzie wywodzić skutek przerwania biegu terminu przedawnienia „z mocą wsteczną" z samego faktu zawiadomienia dłużnika o zajęciu ruchomości – mówi Roszkowski.
Licytacja w sieci
Za bardzo postępowe rozwiązanie uznali za to inną zmianę, tj. nową odsłonę licytacji elektronicznej.
– To ciekawe rozwiązanie. Ma pozwolić urzędnikom skarbówki na prowadzenie licytacji elektronicznej, w drodze aukcji na portalach typu Allegro lub OLX. Wybór platformy, na której będzie przeprowadzana licytacja, ma się odbywać poza trybem przepisów o zamówieniach publicznych, przy kwotach licytacji ograniczonych do 30 tys. euro – wyjaśnia Michał Roszkowski.