Cezary Stypułkowski, prezes mBanku: Marne prawo, żadna sprawiedliwość, upadła moralność

Prawo zaczęło manipulacyjnie służyć interesowi wąskiej grupy – ocenia Cezary Stypułkowski, prezes mBanku. Przyznaje, że w sprawie frankowej banki miały zbyt dogmatyczne podejście. I ujawnia, że po odejściu z mBanku nie wybiera się na emeryturę.

Publikacja: 24.04.2024 04:30

Cezary Stypułkowski, prezes mBanku

Cezary Stypułkowski, prezes mBanku

Foto: materiały prasowe

25 kwietnia Izba Cywilna Sądu Najwyższego ma wydać tzw. uchwałę frankową. Czego się pan spodziewa?

Żałuję, że Sąd Najwyższy budzi się dopiero po czterech latach. Zawirowanie wokół systemu sprawiedliwości, a w konsekwencji załamanie się systemu orzecznictwa w Polsce to dla banków nieszczęście. My bez trwałości stosunków zobowiązaniowych nie jesteśmy w stanie prowadzić odpowiedzialnej działalności i udzielać kredytów na 20/30 lat, zwłaszcza że depozyty mamy na trzy miesiące. W tym czasie pod wpływem wyroków TSUE ukształtowała się moim zdaniem błędna linia orzecznicza w polskich sądach. Choć muszę przyznać, że czasem zdarzają się odstępstwa od niej: w 2022 r. sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie pozwu zbiorowego w całości oddalił roszczenia kredytobiorców, uznając m.in. umowy frankowe za ważne. Z uzasadnieniem tego wyroku staraliśmy się dotrzeć do wyobraźni sędziów i szerszej publiczności. Odrzucał on automatyzm uznawania użycia w umowie kursu banku za nieuczciwy warunek umowy mający prowadzić do jej nieważności.

Pozostało 95% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Banki
Co trzeba naprawić w państwowych bankach
Banki
Te banki z UE nie chcą rozstać się z Rosją. Pazerność zamiast etyki
Banki
Alior Bank szuka nowego prezesa. Miotła w zarządzie
Banki
Ostatnie ostrzeżenie Białego Domu. Raiffeisen bliski utraty amerykańskiego rynku
Banki
Mirosław Czekaj, p.o. prezesa BGK: Rola naszego banku w rozwoju Polski może być większa