Podczas zawodów na kanaryjskiej wyspie Lanzarote lepszy od Tarnowskiego był tylko mistrz Europy, Włoch Nicolo Renna. Trzecie miejsce zajął broniący tytułu mistrza świata Holender Luuc van Opzeeland.

To największy sukces w karierze Tarnowskiego, który reprezentuje Sopocki Klub Żeglarski. Dotąd jego największym osiągnięciem w kategorii seniorów było złoto mistrzostw Europy w klasie RS:X zdobyte w 2015 roku.

Paweł Tarnowski wicemistrzem świata w windsurfingu. Kolejny cel: medal olimpijski

- To niesamowite uczucie, jestem bardzo szczęśliwy. Cieszę się przede wszystkim z tego, że za tym medalem stoi ciężka praca. Musiałem pokazać charakter wojownika. W każdym z tych wyścigów musiałem mocno walczyć, odrabiać straty, bronić pozycji, podejmować ryzykowne decyzje. Teraz będę miał chwilę odpoczynku, a potem wracam do ciężkich treningów po to, by rywalizować o kolejne medale, może już za pół roku na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Taki jest plan - nie ukrywa Tarnowski. - Medal ten dedykuję mojej żonie i małemu synkowi Heniowi. W zeszłym roku tutaj na Lanzarote zdobyłem złoto w regatach Pucharu Świata, moja żona była wtedy w ciąży. Teraz już we dwoje ściskali za mnie kciuki. Dla mnie to wielka sprawa i wielka motywacja - dodaje Tarnowski.

Siódme miejsce w rywalizacji kobiet zajęła jego klubowa koleżanka - Maja Dziarnowska. Wygrała triumfatorka regat przedolimpijskich i wicemistrzyni Europy Sharon Kantor. Reprezentantka Izraela wyprzedziła Brytyjkę Emmę Wilson i swoją rodaczkę Katy Spychakov.