Goszczące na torze gwiazdy show-biznesu na pewno świetnie się bawiły, zwłaszcza że danie główne sportowo okazało się jednym z lepszych widowisk sezonu.
Początek był trudny: pierwszy trening potrwał ledwie kilka minut, bo wyrwana z nawierzchni pokrywa studzienki poważnie uszkodziła samochody Carlosa Sainza i Estebana Ocona.
Czytaj więcej
Max Verstappen wygrał Grand Prix Las Vegas i choć wszystko zaczęło się od klapy, sportowe emocje okazały się gwarancją dobrej zabawy. Posypały się już też pierwsze pozwy.
Kierowcy nie wrócili już na tor, a oczekiwanie na drugi trening wydłużyło się o dwie i pół godziny. Zabezpieczano w tym czasie pokrywy studzienek na całym, blisko 6-kilometrowym torze.
Wyproszono w przerwie z trybun kibiców, bo obsłudze toru oraz ochronie kończył się czas pracy. Prawnicy zabrali się do pracy – nie minęły dwa dni, a spłynął pierwszy zbiorowy pozew o odszkodowanie dla 35 tysięcy fanów, którzy zobaczyli tylko kilka minut akcji na torze.