Ekspert ocenia podatki po roku rządów Tuska: dużo obietnic, mało konkretów

Podwyżka kwoty wolnej od PIT czy ograniczenie podatku Belki – tych wyborczych obietnic nie udało się spełnić. Będzie kasowy PIT, ale skomplikowany i z wieloma warunkami – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Aktualizacja: 31.12.2024 09:20 Publikacja: 31.12.2024 04:49

Premier Donald Tusk (L) oraz minister finansów Andrzej Domański (P)

Premier Donald Tusk (L) oraz minister finansów Andrzej Domański (P)

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Jaki to był rok w podatkach?

Dość spokojny. Chyba głównie dlatego, że rząd nie dotrzymał najważniejszych wyborczych obietnic. Nie było więc wielkich zmian i towarzyszących temu emocji.

Przyznam się, że z obietnic wyborczych najbardziej liczyłem na podwyżkę kwoty wolnej od PIT.

Podobnie jak miliony Polaków, którzy by na tej podwyżce skorzystali. Ale chyba prędko się jej nie doczekamy. Wprawdzie zapowiedź podwyżki kwoty wolnej od PIT znalazła się w 100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów, ale po objęciu tych rządów zapał do jej wprowadzenia mocno osłabł. A ostatnio Ministerstwo Finansów informuje, że możliwa jest wtedy, gdy będą „dogodne uwarunkowania geopolityczno-budżetowe” (cytat z odpowiedzi na interpelację poselską nr 5493). Podejrzewam, że te dogodne uwarunkowania mogą pojawić się dopiero przed następnymi wyborami parlamentarnymi. 

Czytaj więcej

Co z obiecaną przez rząd podwyżką kwoty wolnej od podatku?

Wielu liczyło też na ograniczenie/likwidację podatku Belki, czyli daniny od zysków kapitałowych.

I też się rozczarowali. Nic, poza wypowiedziami ministrów o tym, że „trwają prace”, nie dostali. Ostatnio Ministerstwo Finansów poinformowało, że przygotowało projekt i jest już po uzgodnieniach wewnętrznych. Jak na rok rządów to niewiele.

Są za to zmiany w składce zdrowotnej. Obietnica została dotrzymana?

Nie, bo zapowiadano dużą reformę – uproszczenie, obniżenie, cofnięcie Polskiego Ładu. Tymczasem nowości na 2025 r. ograniczają się do zmniejszenia składki minimalnej dla przedsiębiorców na skali i liniowym PIT oraz zmiany zasad rozliczania sprzedaży środków trwałych. To kosmetyka, a nie reforma. Na dodatek przepisy wchodzące w życie 1 stycznia 2025 r. zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw z 23 grudnia 2024 r. Podtrzymana więc została zła tradycja ogłaszania zmian dla firm w ostatniej chwili.

A kasowy PIT, czyli zasada rozliczenia przychodu i podatku dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta?

Był obiecany i słowo zostało dotrzymane, wejdzie 1 stycznia 2025 r. I na tym plusy się kończą. Kasowy PIT jest bowiem skomplikowany, ma dużo ograniczeń i warunków, przestrzegają przed nim księgowi. Poza tym nie daje zwolnienia z podatku, bo po dwóch latach i tak trzeba będzie go zapłacić, nawet jak nie dostaniemy pieniędzy od kontrahenta.

Przepisy o kasowym PIT są klasycznym przykładem regulacji, które zostały wprowadzone, aby spełnić obietnicę wyborczą, a nie po to, aby ułatwić życie przedsiębiorcom. To charakterystyczne działanie dla władzy, niezależnie od tego, jaka opcja polityczna rządzi.

Kończąc temat obietnic, zapytam o zmiany w VAT.

Władza dotrzymała słowa danego branży beauty. Stawkę podatku na usługi kosmetyczne obniżono do 8 proc. Nic jednak nie słychać o obiecanym 0 proc. VAT na transport publiczny.

A limity zwolnień z VAT?

Chodzi o implementację unijnej dyrektywy, z której wynika, że przedsiębiorcy, którzy nie przekraczają 100 tys. euro obrotu rocznie, będą mogli w 2025 r. korzystać ze zwolnienia z VAT w innych państwach Unii Europejskiej. To ważna zmiana. Żeby skorzystać ze zwolnienia, trzeba jednak przejść przez specjalną procedurę, dla wielu najmniejszych przedsiębiorców to czarna magia.

Biznes ucieszył się z przesunięcia terminu wprowadzenia Krajowego Systemu e-Faktur?

Ucieszył się. Miał wejść 1 lipca 2024 r., przesunięto go na 2026 r. Wygląda też na to, że zostaną złagodzone warunki stosowania nowych obowiązków.

Sporo pisaliśmy o zmianach w podatku od nieruchomości. Będzie prostszy?

Te zmiany to efekt wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Podczas prac nad nowelizacją było wiele kontrowersji i tak naprawdę dopiero praktyka pokaże, czy problemów ubędzie. Niestety, podatnicy nie dostali za dużo czasu na przygotowanie się do tej ważnej zmiany. Nowelizacja, która wejdzie 1 stycznia 2025 r., została bowiem opublikowana w Dzienniku Ustaw dopiero 29 listopada. I w tym miejscu musimy wrócić do kolejnej obietnicy, która znalazła się w umowie koalicyjnej, czyli „minimum sześciomiesięcznego vacatio legis” na ważne dla biznesu zmiany.

Sporo pisaliśmy też o przepisach wdrażających dyrektywę DAC7 (które weszły 1 lipca), czyli o obowiązku raportowania sprzedaży internetowej. Wzbudziły one spore obawy. Czy uzasadnione?

Na razie platformy internetowe muszą zebrać i przesłać fiskusowi informacje o sprzedawcach, którzy przeprowadzili rocznie przynajmniej 30 transakcji. A także o tych, którzy sprzedawali rzadziej, ale w sumie za więcej niż 2 tys. euro. Termin na pierwsze raporty upływa 31 stycznia 2025 r. I dopiero po tym terminie okaże się, jaki skarbówka zrobi z nich użytek. Pamiętajmy jednak, że kontrole internetowych transakcji to nic nowego. Urzędnicy od wielu lat zaglądają na portale sprzedażowe i sprawdzają najaktywniejszych użytkowników. I mogą uznać, że sprzedaż w internecie jest działalnością gospodarczą.

Podsumowując ten wątek, przepisy wdrażające dyrektywę DAC7 nie wprowadzają żadnego nowego podatku ani nie podwyższają tych, które już mamy. Dają za to skarbówce więcej informacji o tym, co się dzieje w sieci.

À propos podwyżki podatków, udało się jej uniknąć?

Nie bardzo, rząd podniósł bowiem, o więcej niż pierwotnie planowano, podatek akcyzowy na papierosy. Nie palę i rozumiem zdrowotne argumenty, przypomina się jednak wypowiedź Donalda Tuska, że wyrzuci z rządu każdego, kto zaproponuje podwyżkę podatków.

Cały czas rozmawiamy o przepisach, a może wspomnimy o jakichś ciekawych interpretacjach?

Dla mnie „hitem” 2024 r. są zmieniające się poglądy skarbówki w sprawie zasad wyboru formy opodatkowania. Chodzi o to, czy przelew bankowy wskazujący, jaki przedsiębiorca płaci podatek, stanowi skuteczną informację o wyborze sposobu rozliczeń. Stanowisko fiskusa zmieniało się kilka razy. Ostatnie interpretacje są na korzyść przedsiębiorców, ale w niektórych urzędach skarbowych nadal można usłyszeć – przelew nie wystarczy.

Czego życzymy na 2025 r.?

Żeby urzędnicy nie komplikowali życia uczciwym podatnikom, a politycy dotrzymywali danych wyborcom obietnic.

Prawo w Polsce
Co dalej z pieniędzmi dla PiS? Minister finansów w prawnym potrzasku
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Nieruchomości
Zmiany w prawie lotniczym. Właściciele nieruchomości z nowym obowiązkiem
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 zaczną się później niż ostatnio. Terminy dla wszystkich województw
Sądy i trybunały
Nie tylko spadki i zasiedzenie. Najważniejsze orzeczenia Izby Cywilnej w 2024 r.
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat 800 plus w styczniu 2025. Zmiany w harmonogramie
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay