– Rozmawiamy także z polskimi instytucjami, które już zajmują się kwestią sztucznej inteligencji, albo będą to robić w przyszłości na podstawie AI Actu, by prowadziły dialog z biznesem i były z nim w kontakcie na bieżąco. Bardzo ważna jest adekwatność przyjętych rozwiązań, ponieważ AI przenika do różnych branż: jedne wymagają luźniejszej regulacji, inne zaś ze względu na odpowiedzialność, jak ochrona zdrowia czy obronność, potrzebują bardzo precyzyjnego podejścia – mówiła Małgorzata Sokołowska.
Podkreśliła przy tym, że bardzo ważne jest podejście elastyczne i probiznesowe, by nie „wylać dziecka z kąpielą”, a przedsiębiorcy nie mieli poczucia kolejnego obowiązku do spełnienia, który hamuje ich swobodę.
– Mam nadzieję, że Ministerstwo Cyfryzacji przy procesie projektowania nowych przepisów będzie patrzeć na AI przez pryzmat wszystkich interesariuszy, począwszy od projektów naukowych, badawczych poprzez wczesną przedsiębiorczość, jak również dojrzały biznes. Konieczna jest wymiana informacji. Regulacje muszą być „żywe” i nadążać za zmianami, które dzieją się w biznesie tu i teraz – powiedziała prawniczka.
Prowadzący spytał uczestników również o często pojawiające się obawy, że sztuczna inteligencja zastąpi człowieka w wielu zawodach. Kacper Raciborski odpowiedział, że jest bardzo mało prawdopodobne, iż to nastąpi, ponieważ algorytmy same w sobie generują niestabilne rozwiązania.
– Jak zauważa Sam Altman, CEO Open AI, mają one tendencję do zapominania i nie zawsze generują powtarzalne wyniki. Będą najprawdopodobniej stanowiły element wsparcia, wzrostu produktywności, ale nie substytut – zaznaczył ekspert.
Czy AI zabierze nam pracę? O prawdziwości zagrożeń ze strony sztucznej inteligencji
– Mamy rekordowo wysokie zatrudnienie, brakuje ponad sto tysięcy rąk do pracy. Chcielibyśmy, by AI przynajmniej trochę ten brak zmniejszyła, choć nie jestem pewny, czy tak się wydarzy w najbliższych latach. Przykłady wcześniejszych technologii pokazują, że w długim okresie nie prowadzą one do ograniczenia zatrudnienia czy skrócenia czasu pracy, a wręcz przeciwnie – stwierdził Dariusz Standerski.
Dodał przy tym, że w Sejmie jest już komisyjny projekt zmiany w kodeksie pracy, który zobowiąże firmy do informowania pracowników, że stosują wobec nich systemy sztucznej inteligencji.
Z kolei Małgorzata Sokołowska wskazała, że biznes nie chce nastawiać się w związku z wdrożeniem AI do organizacji jedynie na zwiększanie zysków poprzez ograniczanie zatrudnienia, ale też na działania prospołeczne. Zmianie ulegnie kultura zarządzania całą organizacją, a ci pracownicy, którzy mogą zostać zastąpieni, powinni otrzymać środki na zmianę sposobu pracy i zdobycie nowych kwalifikacji. Szacuje się, że tzw. deweloperzy IT mogą zostać zastąpieni przez nową profesję, tzw. prompterów, którzy będą zadawać sztucznej inteligencji odpowiednie pytania, by uzyskać pożądany rezultat. Dlatego, w jej ocenie, ważna jest też szersza współpraca z uniwersytetami i szkołami, by już teraz uczyć młodzież potrzebnych umiejętności i kompetencji, aby stali się poszukiwani na rynku pracy „przyszłości”.
Edyta Demby-Siwek podkreśliła natomiast, że Urząd Patentowy już teraz na dużą skalę korzysta z AI, szczególnie w tłumaczeniach z języków azjatyckich, gdyż obecnie ok. 70 proc. patentów jest rejestrowanych w tych właśnie językach. Zapoznanie się z literaturą patentową jest zaś niezbędne do stwierdzenia, czy dany wynalazek ma walor nowości.