Rozenek tłumacząc swój powrót do SLD uznał, że „jest to jedyna w tej chwili silna organizacja na lewicy”. - Mam zaufanie do (Włodzimierza) Czarzastego (przewodniczącego SLD – przyp. red.). Uważam, że jest to polityk współczesny, nowoczesny, choć broniący oczywiście naszego poglądu na historię, ale jednak zupełnie inny, niż np. Leszek Miller – powiedział.
Dodał, że w programie SLD znajdują się istotne dla niego kwestie światopoglądowe, jak związki partnerskie, czy marihuana medyczna. - Ponieważ nie ma żadnych różnic programowych między mną a Sojuszem, ponieważ mam tam grono przyjaciół i uważam, że jest tam grono naprawdę dobrych działaczy, z którymi można pewne rzeczy robić, to naturalną rzeczą było przystąpienie do SLD – powiedział.
Polityk bardzo krytycznie ocenił ostatnią kandydaturę SLD w wyborach prezydenckich. - Najbardziej o tym świadczy, że to był błąd, to co pani (Magdalena) Ogórek robi teraz – stanęła na linii frontu po stronie Jarosława Kaczyńskiego, bo zapisała się niemalże do PiS-u, bierze udział w propagandowych audycjach w telewizji publicznej, wygląda to żałośnie. Zapomnijmy o tym, pomyślmy o przyszłości – stwierdził były poseł Ruchu Palikota.
- Wszystkie siły postępowe powinny poprzeć Roberta Biedronia. Ba! – uważam nawet, że Nowoczesna także powinna poprzeć Roberta Biedronia i Platforma powinna się zastanowić nad tym, czy rzeczywiście warto popierać Donalda Tuska, polityka już jednak z pewnym bagażem doświadczeń – powiedział, odpowiadając na pytanie o kandydata lewicy w następnych wyborach.