Jak zwracają uwagę eksperci, główne czynniki wpływające na rynek ubezpieczeń komunikacyjnych nie pojawiły się nagle i tak samo nagle nie znikają. Nadal rośnie udział szkód osobowych w całości odszkodowań wypłacanych z OC, a także nasila się presja na wyższe wypłaty z tytułu zadośćuczynień.
– Oczekujemy, iż wartości odszkodowań, szczególnie z tytułu szkód osobowych, będą rosły. Jednym z najważniejszych wyzwań rynku jest, aby przy kształtowaniu stawek taryfowych uwzględniać te trendy – mówi Grzegorz Szatkowski, wiceprezes Ergo Hestia ds. finansowych i organizacyjnych.
Firmy bronią podwyżek. – Składka ogółem z rynku OC po I kwartale jest wyższa niż rok wcześniej. Wciąż mamy jednak jedne z najniższych średnich stawek w Europie – mówi Marcin Tarczyński, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń. Dodaje, że mała jest szansa, że trend podwyżek z ostatnich kwartałów nagle się odwróci.
– Na pewno najbliższe miesiące nie będą łaskawe dla kierowców szkodowych. Oni muszą się liczyć ze wzrostem cen – dodaje Tarczyński.
Wynik techniczny w ubezpieczeniach OC komunikacyjnych na koniec roku wyniósł prawie 0,5 mld zł na minusie. Jak przyznają ubezpieczyciele, by firmy wyszły na zero, niezbędne byłyby podwyżki o 20 – 30 proc., czyli średnio 100 – 150 zł rocznie.