– Rozpoczynamy procedury mające na celu merytoryczne rozpoznanie tego projektu – mówi poseł Piotr Sak z Solidarnej Polski (sejmowy klub PiS), szef komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. W tej komisji ruszyły prace nad projektem mającym zakazać niektórych form edukacji seksualnej.
Czytaj także: Ziobro: To nie pani "Margot". To bełkot lewicowo-liberalny
Projekt zakłada zmianę w kodeksie karnym, wprowadzającą karę dwóch lat więzienia za publicznie propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego. Jeszcze sroższa kara, bo trzech lat więzienia, ma grozić tym, którzy dopuszczą się inkryminowanego czynu na terenie szkoły. W uzasadnieniu do projektu można przeczytać, że „odpowiedzialne za »edukację« seksualną środowiska wchodzą do kolejnych placówek oświatowych w Polsce, rozbudzając dzieci seksualnie oraz promując wśród uczniów homoseksualizm, masturbację i inne czynności seksualne".
Kontrowersyjne treści
Projekt nosi nazwę „Stop pedofilii" i stoi za nim Fundacja Pro – Prawo do Życia. Ta sama, która odpowiada za słynne furgonetki krążące po ulicach polskich miast.
Na samochodach znajdują się cytaty z kontrowersyjnych standardów edukacji seksualnej WHO z adnotacją, że ich wprowadzenia chce „lobby LGBT". A z głośników sączą się kontrowersyjne hasła: „czyny pedofilskie zdarzają się u homoseksualistów 20 razy częściej niż przeciętnie", „środowiska homoseksualne na Zachodzie nawołują do legalizacji pedofilii" albo „homoseksualiści wielokrotnie częściej molestują dzieci". W związku ze zdemolowaniem takiego auta do aresztu trafiła działaczka LGBT Michał Sz., pseudonim Margot, co wywołało protesty.