Minister środowiska chce obniżyć o połowę normy zanieczyszczenia powietrza, o których przekroczeniu są informowani Polacy. W tym celu nowelizuje rozporządzenie w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu.
Projekt obniża dozwolone stężenie w powietrzu niebezpiecznego dla zdrowia pyłu PM10 z 300 do 150 µg/m3.
Od lat tego rodzaju zmian domagają się ekolodzy.
– To dobra informacja, ale nie do końca jesteśmy nią usatysfakcjonowani – mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
– Do tej pory normy w Polsce były w porównaniu z innymi państwami europejskimi bardzo zawyżone. Po zmianach będzie lepiej, ale chcemy, by było tak jak we Francji czy Włoszech. Tam alarm wszczyna się z powodu smogu, kiedy w powietrzu pyłu PM10 jest już 80 µg/m3. Takie też były pierwotne propozycje Ministerstwa Zdrowia, ale niestety nie znalazły się w projekcie noweli rozporządzenia – wyjaśnia Piotr Siergiej.