Biały Dom zapowiada ujawnienie z początkiem czerwca tego roku trzymanego w sejfie od kilku miesięcy planu rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Do tego czasu utworzony już będzie zapewne nowy prawicowy rząd premiera Beniamina Netanjahu. Ogłoszenie planu nastąpi po zakończeniu ramadanu, świętego miesiąca muzułmanów.
Jego założenia przedstawi Jared Kushner, oficjalnie starszy doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych, prywatnie jego zięć.
– Nie sprawdził się pomysł w postaci dwu państw, konieczne jest więc całkowicie nowe podejście – oświadczył Jared Kushner we wtorek w redakcji magazynu „Time" w Nowym Jorku. Słowa te oznaczać mogą, iż administracja Donalda Trumpa rezygnuje definitywnie z tzw. two states solution. Była to formuła z początków lat 90. zakładająca, że obok państwa żydowskiego miało funkcjonować państwo palestyńskie na obszarach zajętych przez Izrael w wyniku wojny w 1967 roku. Mowa była o wzajemnej wymianie gruntów, sprawiedliwym rozwiązaniu dla palestyńskich uchodźców, a także o negocjacjach mających na celu ustalenie statusu Jerozolimy, której wschodnia część została przyłączona specjalną ustawą konstytucyjną do Izraela.
To już historia. Biały Dom pod rządami Trumpa uznał całą Jerozolimę za stolicę państwa żydowskiego i zaakceptował niedawno aneksję przez Izrael Wzgórz Golan na granicy izraelsko-syryjskiej. W ubiegłym roku USA zaprzestały też finansowania UNRWA, czyli agencji ONZ powołanej do pomocy uchodźcom palestyńskim.
Wygląda na to, że były to przygotowania do zasadniczej reorientacji amerykańskiej polityki wobec konfliktu izraelsko- -palestyńskiego. Zresztą o rezygnacji z formuły pokojowego współistnienia dwu państw w Palestynie świadczą też wyjaśnienia sekretarza stanu Mike'a Pompeo dwa tygodnie temu w czasie przesłuchań w Kongresie.