Mateusz Morawiecki powiedział w rozmowie z TVP Info, że rozumie oczekiwania nauczycieli, którzy chcą zarabiać więcej. - Rząd zaproponował nową formułę, żeby w zamian za zwiększenie godzin pracy przy tablicy nauczyciele mogli jeszcze więcej zarabiać już za dwa i pół, trzy lata - powiedział szef rządu.
Premier podkreślił, że takie zmiany wymagają systemowej przebudowy, którą proponuje rząd. - Stan finansów państwa na pewno nie pozwala na żadne dodatkowe ustępstwa. Jesteśmy już po kilku bardzo konkretnych ustępstwach - powiedział.
Zaproponował zorganizowanie po świętach spotkania w formule okrągłego stołu. Miałaby to być "ogólnonarodowa debata o systemie oświaty z udziałem związkowców, nauczycieli, pedagogów i rodziców".
- Uważam, że wszystkie te problemy wymagają systemowego podejścia, głębokiej przebudowy. Dlatego chciałem zaproponować związkom, ale też przede wszystkim całemu środowisku nauczycielskiemu okrągły stół. Chciałbym, żeby nie było teraz tego protestu w czasie egzaminów, żeby on został zawieszony. To jest mój apel, o to bardzo gorąco o proszę: żeby uczniowie mogli w terminie założonym ten egzamin napisać - powiedział.
Morawiecki mówił również o rekonstrukcji rządu. Może do niej dojść po wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Najpóźniej 26 maja, lub w tygodniu po 26. do pewnych zmian w rządzie dojdzie, bo jestem przekonany, że wiele osób odniesie sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego - powiedział.