Czy boty pomogły Dudzie zostać prezydentem?

Wynajęta przez sztab ówczesnego kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy firma z Warszawy umieszczała w sieci tysiące "automatycznych komentarzy" w czasie kampanii wyborczej - wynika z dokumentacji złożonej do sprawozdania finansowego przez sztab Andrzeja Dudy w PKW, którą opisują "Gazeta Wyborcza" i Radio Zet.

Aktualizacja: 14.09.2018 20:46 Publikacja: 14.09.2018 20:26

Czy boty pomogły Dudzie zostać prezydentem?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Firma miała zobowiązać się do zajmowania się tysiącem wątków miesięcznie i dokonywania 5 tysięcy automatycznych wpisów.

Komentarz Michała Kolanko

Autorzy artykułu na ten temat spekulują, że boty (programy do automatycznego umieszczania treści/prowadzenia konwersacji w internecie) mogły przyczynić się do rozpowszechnienia w sieci hashtagu #szogun, nawiązującego do wizyty Bronisława Komorowskiego w japońskim parlamencie, w czasie której ówczesny prezydent zwrócił się do ówczesnego szefa BBN słowami "mój Szogunie". Słowa te stały się przedmiotem licznych żartów i memów w internecie. Umowa z firmą, o której mowa w sprawozdaniu finansowym, została zawarta na czas od lutego do kwietnia 2015 roku - w tym właśnie czasie miała miejsce wizyta Komorowskiego w Japonii.

Między lutym a kwietniem Duda odrobił w sondażach aż 15 punktów procentowych straty do Komorowskiego.

Umowa z firmą umieszczającą w sieci "automatyczne wpisy" została zerwana po półtora miesiąca. Sztab Dudy zapłacił owej firmie kilkadziesiąt tysięcy złotych.

O możliwe użycie botów w kampanii wyborczej w 2015 roku zapytaliśmy prof. Włodzimierza Gogołka, eksperta w dziedzinie technologii informacyjnych z Uniwersytetu Warszawskiego.

"Rzeczpospolita": Według ustaleń „Gazety Wyborczej” i Radia ZET, w 2015 roku podczas kampanii prezydenckiej sztab wyborczy Andrzeja Dudy podpisał umowę z firmą tworzącą fałszywe konta w internecie, które automatycznie generowały komentarze. Jest pan zaskoczony?

Nie, wykorzystywanie przez polityków tzw. botów to zjawisko powszechne. Podobna sytuacja miała miejsce m.in. w przypadku kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Dowodzi to sprytu tych, którzy manipulują siecią, także po to aby zyskać poparcie wyborców. Wprawdzie nie jest to nielegalne – nie ma jeszcze takich regulacji prawnych – ale w niedługiej przyszłości na pewno się to zmieni. Powinno to być surowo karane. Takie zagrywki są sprzeczne ze wszelką etykietą i uczciwością.

Podobno Andrzej Duda o niczym nie wiedział.

Nie chce mi się w to wierzyć. A nawet jeżeli początkowo nie wiedział, to przypomnę, że w czasie obowiązywania umowy ze wspominaną firmą, jego poparcie w sondażach wzrosło o 15 punktów procentowych. Taki nagły wzrost powinien Andrzejowi Dudzie dać do myślenia.

Wspomniał pan wcześniej o braku regulacji. Można walczyć z fałszywymi kontami w inny sposób?

Próbuje to robić Google, karząc tych, którzy w nieuczciwy sposób promują np. swoje nazwisko czy nazwę firmy za pośrednictwem sieci – choćby poprzez sztucznie tworzone, wspomagane przez boty reklamy czy fałszywe blogi. Osoby, które w ten sposób próbują się wypromować, są wykluczane z przepływu informacji za pośrednictwem tej wyszukiwarki.

Gra toczy się o wielką stawkę. Internet w trakcie kampanii wyborczych odgrywa coraz większą rolę.

To prawda. Jest to jednocześnie bardzo niebezpieczne. Przypomina mi się promocja w internecie kandydata z Białegostoku, Krzysztofa Kononowicza, który nie potrafił sklecić jednego zdania po polsku. Albo film „Kariera Nikodema Dyzmy” ilustrujący klasyczną manipulację szeptanym marketingiem – zapowiedzią „potencjału botowego” sieci. Powstaje ryzyko, że dzięki sieci poparcie społeczne może zbudować kompletny ignorant. Że wygra ktoś, kto ma pieniądze i zero oleju w głowie.

Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora