Autorzy badania – Alliance of Democracies, Rasmussen Global i Dali Research – przeprowadzili je przez dwa tygodnie czerwca na próbie 125 tys. obywateli w 50 krajach. Próba krajowa w zależności od liczby mieszkańców wynosiła od 1000 do 6000 osób. Zbadano dwie najważniejsze kwestie: czy obywatele uważają, że ich głos ma znaczenie w polityce, i czy obywatele wierzą, że ich rząd działa w interesie publicznym.
Wnioski są smutne. Indeks stosunku do demokracji 2018 wskazuje, jak piszą autorzy, że „większość ludzi żyjących w państwach demokratycznych nie wierzy, że rządy powstają »z narodu, z ludu« i pracują »dla publicznego dobra«".
Polska w tym braku wiary wybija się na szczyt tabeli. 63 proc. badanych Polaków uważa, że ich głos nie ma znaczenia w polityce, co daje drugie miejsce na wszystkie 50 badanych państw. Wyprzedza nas tylko Japonia (74 proc. Japończyków nie wierzy w znaczenie swojego głosu w polityce).
Czytaj także: Sondaż: Czy praworządność w Polsce to temat dla Brukseli
Z kolei w kwestii tego, czy „rząd działa w interesie społeczeństwa", zajmujemy miejsce szóste, ex aequo z Nigerią.