Jeden z problemów wynikających z brexitu dotyczy deklaracji VAT za grudzień 2020 r. Powinny ją złożyć brytyjskie firmy, które zarejestrowały się w Polsce dla celów tego podatku. Do końca ubiegłego roku mogły składać takie deklaracje samodzielnie. Teraz jako podmioty spoza UE powinny robić to za pośrednictwem specjalnie ustanowionego przedstawiciela podatkowego. Czy jednak taki przedstawiciel może reprezentować brytyjską firmę w sprawach dotyczących okresu sprzed brexitu?

Czytaj także: Brexit a VAT: nowe porządki smukłe i niekompletne

W przepisach o VAT nie przewidziano takiego przejściowego rozwiązania. Ministerstwo Finansów nie wydało wytycznych. Pojawiło się jedynie pismo w tej sprawie, wydane przez naczelnika II Urzędu Skarbowego Warszawa-Śródmieście, w którym zagraniczne firmy rejestrują się dla celów VAT (sygn.1436-SKA-3.4033. 2020.SZMA). Przypomina on o „pobrexitowej" zmianie reguł rozliczeń i zauważa, że składanie deklaracji z pominięciem przedstawiciela „będzie stanowiło obejście obowiązku ustawowego". Zauważa też, że zwykłe upoważnienie dla doradcy podatkowego na formularzu UPL-1 nie będzie prawnie skuteczne.

Jak zauważa Adam Sękowski, adwokat w dziale doradztwa podatkowego kancelarii Crowe, polsko-brytyjska współpraca gospodarcza ostatnich lat sprawiła, że brytyjskie firmy masowo rejestrowały się dla potrzeb podatku VAT w Polsce, głównie dla celów obrotu towarowego.

– Z jednej strony brytyjska firma nie może dziś sama złożyć deklaracji jako podmiot spoza UE. Z drugiej, nawet gdy ustanowi takiego przedstawiciela, to ten nie może reprezentować podatnika unijnego, a takim była w grudniu brytyjska firma zarejestrowana w Polsce na VAT – opisuje ekspert. – Optymalnym wyjściem byłoby wydanie wyjaśnień czy ogólnej interpretacji ministra finansów, jasno precyzującej zasady złożenia grudniowej deklaracji w tym przypadku – postuluje Adam Sękowski.