Doha, stolica Kataru, po raz pierwszy organizuje turniej World Tour dla kobiet. Biorące w nim udział siatkarki plażowe muszą dostosować się jednak do zasad ubioru obowiązującego w tym kraju. Sportsmenki zmuszone są do gry w koszulkach z krótkim rękawkami i spodenkami sięgającymi co najmniej poniżej kolan. Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) zgodziła się na te zasady, aby "uszanować kulturę i tradycję kraju”.

Oburzone przepisami są niemieckie gwiazdy siatkówki plażowej Karla Borger i Julia Sude. Duet, który zajmuje szesnaste miejsce w światowym rankingu, poinformował już, że nie weźmie udziału w turnieju na takich zasadach. - Jesteśmy tam, aby wykonywać swoją pracę, ale nie możemy nosić naszych roboczych ubrań - powiedziała Borger w rozmowie ze stacją radiową Deutschlandfunk. - To naprawdę jedyny kraj i jedyny turniej, w którym mówią nam, jak mamy wykonywać naszą pracę. Krytykujemy to - dodała i zaznaczyła, że „ekstremalne upały w Doha oznaczają, że bikini jest niezbędne”. Sude zwróciła natomiast uwagę, że Katar wcześniej robił w sprawie strojów turniejowych wyjątki dla lekkoatletek rywalizujących na Mistrzostwach Świata, które odbyły się w 2019 roku.

Temperatury w Katarze mogą w marcu osiągnąć nawet 30 stopni Celsjusza. Choć w ostatnich dziesięcioleciach kraj ten był gospodarzem wielu istotnych wydarzeń sportowych, wysokie temperatury i wilgotność były jednymi z głównych problemów sportowców podczas rywalizacji.