Początkowo to komputery były źródłem wiadomości dla ludzi. Za sprawą Facebooka i innych serwisów społecznościowych to ludzie stali się źródłem wiadomości dla komputerów.
Efekt lustra w windzie
Zastanawiając się, jak wytłumaczyć fenomen Facebooka (ponad 2 miliardy użytkowników na całym świecie!), przypomniałem sobie opowiadanie o windach. W historii rozwoju budownictwa miejskiego nieuchronnie musiało dojść do tego, że na kosztownych terenach miejskich zaczęły wyrastać coraz wyższe budynki. Ale w tych budynkach musieli mieszkać lub pracować także ludzie fizycznie słabi oraz rozleniwieni. Te dwie okoliczności wymusiły rozwój transportu pionowego: ruchomych schodów oraz wind. Te ostatnie jednak stworzyły problem psychologiczny: ludzie się w nich nudzili. W dodatku niektórzy cierpieli z powodu klaustrofobii. Mnożyły się więc żądania pod adresem inżynierów, żeby robili szybsze windy, bo wtedy czas „uwięzienia w nich" będzie krótszy. Lecz zastosowanie szybszej windy wiąże się z wieloma problemami (m.in. kosztowniejszy silnik, silniejsze liny napędowe, siły szarpiące ludźmi przy przyspieszaniu i hamowaniu).
I wtedy ktoś wpadł na genialny pomysł: zainstalował w windzie lustro. Narzekania ustały! Mogąc oglądać w lustrze swój wizerunek, ale także dyskretnie spoglądać na współpasażerów, ludzie przestali się nudzić. W dodatku winda z lustrem wydaje się przestronniejsza, więc dyskomfort klaustrofobii też zmalał.
Facebook jest też takim lustrem umieszczonym w cyberprzestrzeni. Można się w nim zaprezentować (zwłaszcza samemu sobie...), dowiedzieć się, co robią znajomi, mieć wrażenie kontaktu z innymi ludźmi i przezwyciężyć samotność. Ciasny ekran komputera czy smartfona staje się szerokim oknem na świat!
Stosunek ludzi do Facebooka jest różny. Ja sam go używam, chociaż rozumiem dobrze tych, którzy się przed tym wzbraniają. Ale ten temat omówię kiedyś osobno, natomiast dzisiaj chcę opowiedzieć o tym, jak powstał i jak zaprowadził na szczyty finansowego sukcesu Marka Zuckerberga, który pierwszy miliard dolarów zarobił w wieku 23 lat.