Nie zamierzam. Nie spędzę też ostatnich godzin przed głosowaniem na urabianiu stronników. Pracowałem przez cztery lata, nie muszę do siebie przekonywać przez ostatnie godziny. Kto mnie zna, ten wie, co robię i na mnie postawi.
Zwykle takie wybory do władz UEFA czy FIFA, a byłem naocznym świadkiem kilku, powodują niezwykłe emocje, zajęcia w barze i w zamkniętych pokojach. Tym razem jest chyba inaczej.
Bardzo inaczej, nie wiem, jakich słów powinno się użyć. To, co się wydarzyło, jest więcej niż trzęsieniem ziemi. To pogwałcenie wszelkich norm. Jakiś American Dream w złym sensie, który narodził się po północy. Próba wprowadzenia do tradycyjnego europejskiego futbolu hot dogów i obyczajów z rozgrywek w Stanach Zjednoczonych, gdzie nie ma spadków. Piłka na tym bardzo ucierpi.
Dlaczego amerykańskich obyczajów?
A jaki kapitał jest lub wkrótce może być w większości z 12 klubów, które ogłosiły separację? Amerykański i chiński. Prawie wszystkim wielkim klubom budżet się nie spina. Wszędzie jest na czerwono. Juventus ma 400 milionów euro dziury. Jeśli zgłasza się ktoś, kto obiecuje, że zapłaci, to pokusa wzięcia takich pieniędzy jest duża. A JP Morgan, amerykańska sieć banków inwestycyjnych, potwierdziła, że sfinansuje powstanie Superligi.
Dlaczego wielkie kluby mają długi?