Eksperci ostrzegają, że sprowadzanie ssaków naczelnych może spowodować gwałtowny wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się chorób, które mogą być śmiertelne dla ludzi. Zwierzęta mogą przekazywać ludziom wirusy, w tym ptasią grypę, Sars i chorobę Creutzfeldta–Jakoba.
Władze Wielkiej Brytanii wydały w zeszłym roku pozwolenia na wwiezienie i wysłanie do laboratoriów 6752 zwierząt. Na miejscu będą testowane na nich substancje chemiczne i leki. Przedstawiciele organizacji Primate-Welfare chcą wiedzieć, czemu w ostatnim roku liczba gwałtownie wzrosła.
Do kraju sprowadzono głównie makaki. Ponad 6100 pochodzi z Mauritiusa, a kolejnych 600 z Wietnamu.
Liczby te oparte są na zezwoleniach wydawanych przez rządową Agencję ds. Zdrowia Zwierząt i Roślin (APHA), ale działacze działający na rzeczy ochrony zwierząt twierdzą, że sprowadzonych naczelnych może być więcej, ponieważ dane nie uwzględniają firm, które zajmują się hodowlą.
Z danych z 2018 roku wynika, że w Wielkiej Brytanii przeprowadzono 3170 badań laboratoryjnych na ssakach naczelnych. 80 proc. testów dotyczyło substancji chemicznych lub leków.