To już czwarty termin takich wstępnych selekcji młodych pianistów z 30 krajów. Zgodnie z tradycją XVIII Konkurs Chopinowski powinien odbyć się w 2020 roku. Gdy wybuchła pandemia, najpierw wyznaczono dwie daty eliminacji, potem zdecydowano się przełożyć całą imprezę na rok obecny.
Zakładano, że właśnie teraz w kwietniu będą dobiegać końca wstępne przesłuchania, które ostatecznie wyłonią 80 uczestników Konkursu Chopinowskiego, ale lockdown to uniemożliwił. Kolejny termin eliminacji wyznaczono na 12–23 lipca.
Organizatorzy zapewniają, że są w kontakcie z kandydatami i niemal wszyscy wyrażają gotowość przyjazdu do Polski latem. Co prawda, wiele innych konkursów pianistycznych odbywa się w tym roku w formie hybrydowej, choćby prestiżowy Konkurs im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie. Jego pierwsze dwa etapy nagrano w pięciu miastach na świecie i zaprezentowano online. Dopiero finaliści przyjadą pod koniec kwietnia do Izraela, by zagrać na estradzie.
Konkurs Chopinowski za wszelką cenę chce jednak uniknąć przeniesienia przesłuchań do internetu. Większość jurorów także jest temu przeciwna.
Ten rodzaj selekcji pianistów, gdy nie można posłuchać ich na żywo, już się przecież odbył. Każdy, kto chciał wziąć udział w warszawskiej rywalizacji, musiał przysłać nagrania wideo. Zgłosiła się rekordowa liczba kandydatów – ponad 500 młodych pianistów, o 50 osób więcej niż do konkursu w 2015 roku.