Najbardziej popularnym modelem był 150-miejscowy A320neo (32 sztuki), przed A321 neo (25 szt.) i A350-900 (7szt.) Po jednym samolocie przypadło na A220-100, A319ceo i A350-1000. Producent nie wydał żadnego z rodziny A330, ani — co nie było niespodzianką — A380, który schodzi z linii produkcyjnej. Emirates ma odebrać w tym roku dwa superjumbo z 5 zamówionych — podał portal Simple Flying.

Pod względem liczby rekordzistą był tani przewoźnik z Indii IndiGo, który odebrał sześć A321neo, przed Delta Air Lines (po jednym A220-100 i A220-200, dwa A3221ceo). Siedmiu klientów odebrało po trzy samoloty, m.in. Wizz Air UK (A321neo).

W zamówieniach marzec był zdecydowanie lepszy od stycznia (zero) i lutego (anulowanie kupna 88 sztuk): 25 marca nie ujawniony klient zamówił 20 A220-300, ostatniego dnia miesiąca firma leasingowa Avolon zdecydowała się na cztery A320neo i cztery A321neo. Od początku roku Airbus otrzymał zamówienia na 39 sztuk, ale po anulowaniu w lutym przez Norwegiana 88 maszyn, łączny bilans roku jest ujemny i wynosi minus 61. Jeśli marcowy skok potwierdzi się w następnych miesiącach, to grupa z Tuluzy może powtórzyć ubiegłoroczna liczbę dostaw 566 sztuk (ponad 100 gotowych czeka na parkingu przy zakładach), nieoficjalnie mówi o 600 sztukach — pisze Reuter

Ostateczny wynik (produkcja, dostawy) będzie zależeć od przebiegu poprawy transportu lotniczego w Chinach i w Stanach, bo trzecia fala pandemii w Europie zahamowała loty transkontynentalne. Airbus planuje zwiększenie rytmu produkcji z 40 do 43 miesięcznie w III kwartale i do 45 w czwartym. Dyrektor finansowy Dominik Asam potwierdził w wywiadzie dla „Börsen Zeitung", że Airbus podtrzymuje swe prognozy i przewidział trzecią falę zachorowań.