Narodowcy w Warszawie przeproszą za LGBT

Z różańcami w rękach narodowcy będą maszerować ulicami stolicy. Episkopat Polski zachowuje dystans.

Aktualizacja: 30.09.2019 12:27 Publikacja: 29.09.2019 18:36

Narodowcy w Warszawie przeproszą za LGBT

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W sobotę 5 października ulicami Warszawy ma przejść Narodowy Marsz Różańcowy. Ruszy on z placu Trzech Krzyży i Nowym Światem oraz Krakowskim Przedmieściem przejdzie na plac Zamkowy. Tu – w pobliżu kościoła św. Anny – zaplanowano koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Organizatorami są narodowcy, a konkretniej – Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości, związane z corocznym marszem 11 listopada. Cel? Jak twierdzą organizatorzy, ma być to „przeproszenie Boga za profanacje podczas marszów LGBT". Przeprosin mają dokonać przedstawiciele 22 miast, w których w tym roku odbywały się parady równości.

Dyplomatyczne „nie"

– Polska, a szerzej Europa i świat są w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o sprawy moralne. Modlitwa za Ojczyznę jest potrzebna. Chcielibyśmy przeprosić Matkę Bożą za grzechy podczas tegorocznych parad – mówi nam Robert Bąkiewicz, prezes Rot Marszu Niepodległości, a do niedawna lider Obozu Narodowo-Radykalnego.

Chociaż od kilku tygodni w licznych kazaniach biskupi krytykują tzw. ideologię LGBT (w niedzielę w kościołach archidiecezji krakowskiej czytany był list abp. Marka Jędraszewskiego, w którym hierarcha poruszał m.in. ten temat), to od inicjatywy marszu hierarchia się odcięła. Jak ustaliła „Rz", organizatorzy starali się uzyskać patronat Konferencji Episkopatu Polski. Wniosek rozpatrywała Komisja Duszpasterstwa KEP, na której czele stoi metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. I stamtąd narodowcy dostali odpowiedź, którą w imieniu arcybiskupa napisał ks. Roman Chromy, sekretarz komisji.

„Zgodnie z zasadą przyjętą przez Konferencję Episkopatu Polski, planowane na rok 2019 wydarzenia religijne o charakterze ogólnopolskim przedstawiane są i uzgadniane uprzednio – w roku poprzedzającym – na forum tejże Konferencji i potwierdzane decyzją Zebrania Plenarnego KEP. Następnie są publikowane w Informatorze KEP. Proponowany »Marsz Różańcowy« jako wydarzenie duszpasterskie nie spełnia ww. warunków, więc nie może mieć ogólnopolskiego charakteru" – napisał dyplomatycznie ks. Chromy w liście, którego treść poznaliśmy. Dodał, że skoro marsz ma się odbyć w Warszawie, „to sama jego idea, a następnie organizacja, program i przebieg winny być skonsultowane z biskupem miejsca, a więc z Metropolitą Warszawskim kard. Kazimierzem Nyczem".

Pójdą z lefebrystami

Ale u kardynała narodowcom również nie udało się uzyskać patronatu.

– To jest wydarzenie organizowane przez wiernych świeckich. Mają do tego prawo i biorą za to odpowiedzialność. Wniosków o patronaty jest bardzo wiele i nie ma zwyczaju, by jakakolwiek instytucja kościelna akceptowała wszystkie – tłumaczy nam ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik warszawskiej kurii.

Narodowcy wystarali się więc o „błogosławieństwo" księży z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, zwanych potocznie lefebrystami. Nazwa pochodzi od nazwiska bp. Marcela Lefebvre'a, który po Soborze Watykańskim II odmówił zaakceptowania niektórych jego ustaleń. W 1988 bez zgody papieża wyświęcił czterech biskupów, za co został ekskomunikowany. Ekskomunikę z biskupów zdjął wprawdzie Benedykt XVI, ale stosunki z Watykanem pozostają chłodne. Cechą charakterystyczną bractwa jest odprawianie mszy św. w rycie trydenckim. I taka msza – dla chętnych – ma się odbyć na rozpoczęcie marszu w warszawskiej siedzibie lefebrystów przy ul. Garncarskiej.

Bez polityki

Skąd ich obecność podczas marszu? Robert Bąkiewicz mówi, że sam z rodziną korzysta z posługi bractwa. – Nasze środowisko odnosi się do tradycyjnych wartości Kościoła, widząc jego problemy związane z liberalizmem – mówi.

Jego zdaniem nie ma tu żadnej sensacji, bo sakramenty sprawowane przed bractwo są uznawane przez Kościół, a Papieska Komisja Ecclesia Dei uznała, że wierni mogą uczestniczyć w jego mszach świętych, o ile nie wyrażają chęci zerwania łączności z Ojcem Świętym.

– Chciałbym podkreślić, że podczas marszu nie będzie żadnych manifestacji politycznych – mówi Bąkiewicz i dodaje, że trudno ocenić, jak wielu uczestników zgromadzi.

W sobotę 5 października ulicami Warszawy ma przejść Narodowy Marsz Różańcowy. Ruszy on z placu Trzech Krzyży i Nowym Światem oraz Krakowskim Przedmieściem przejdzie na plac Zamkowy. Tu – w pobliżu kościoła św. Anny – zaplanowano koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Organizatorami są narodowcy, a konkretniej – Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości, związane z corocznym marszem 11 listopada. Cel? Jak twierdzą organizatorzy, ma być to „przeproszenie Boga za profanacje podczas marszów LGBT". Przeprosin mają dokonać przedstawiciele 22 miast, w których w tym roku odbywały się parady równości.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations