Chiński labirynt Prawa i Sprawiedliwości

MSZ odradzało prezydentowi udział w szczycie z przywódcą Państwa Środka.

Aktualizacja: 01.03.2021 05:55 Publikacja: 28.02.2021 00:01

Chiński labirynt Prawa i Sprawiedliwości

Foto: Prezydent.pl/Jakub Szymczak

– Polska widzi potrzebę szerszego otwarcia rynku chińskiego na jej towary – mówił 9 lutego prezydent Andrzej Duda podczas Szczytu Przywódców Europy Środkowo-Wschodniej i Chin. Planowany na ubiegły rok szczyt został przesunięty z powodu pandemii i odbył się w formie telekonferencji. Omawiano przyszłość współpracy, a podsumowanie szczytu zawiera prawie 90 dokumentów dotyczących m.in. infrastruktury, finansów, rolnictwa, handlu elektronicznego i kontroli epidemiologicznej.

Z naszych informacji wynika, że szczyt doprowadził do zgrzytu między rządem a głową państwa. Udział prezydenta miało odradzać MSZ.

Zbyt wysoka ranga?

Gdy spytaliśmy o to resort dyplomacji, dostaliśmy niejednoznaczną odpowiedź. „Priorytetem Warszawy jest pełne wykorzystanie już ustanowionych dwustronnych mechanizmów kontaktów i współpracy z Pekinem. Udział Prezydenta Andrzeja Dudy w szczycie 17+1 odzwierciedla zatem jedno z podstawowych założeń naszej polityki, że żadne istotne wydarzenie dotyczące Europy Środkowo-Wschodniej nie może obyć się bez obecności Polski" – napisało nam biuro rzecznika MSZ.

O tym, że ministerstwo sugerowało, by obniżyć rangę polskiej reprezentacji, mówią nasze źródła w resorcie. – W tygodniu poprzedzającym wideokonferencję członek kierownictwa MSZ odradzał uczestnictwo prezydentowi. Ten ostatni odpowiedział, że i tak weźmie udział, nawet jeśli MSZ go do tego nie przygotuje – mówi jeden z dyplomatów.

Amerykańska gra

Skąd ten rozdźwięk? MSZ miało argumentować, że choć w szczycie zaplanowano udział samego przewodniczącego Chin Xi Jinpinga, wielu uczestników z Europy Środkowo-Wschodniej, jak np. Bułgaria, Estonia, Słowacja, Słowenia i Rumunia, delegowało jedynie ministrów.

W przypadku Polski za takim rozwiązaniem miało przemawiać to, że Chiny w dziedzinie nowych technologii ostro rywalizują z USA, a nasz kraj ma wciąż niejasne relacje z nową administracją Joe Bidena. Zaś za prezydentury Trumpa polski rząd przygotował nowelizację ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, która może wykluczyć chińskie Huawei z budowy sieci 5G. Ostro sprzeciwiają się temu Chińczycy, a nad projektem trwają wciąż prace w rządzie.

Poseł Lewicy Andrzej Szejna, wiceszef Polsko-Chińskiej Grupy Parlamentarnej, uważa, że w polityce rządzących wobec Państwa Środka wkradł się chaos. – Do momentu, gdy prezydentem był Donald Trump, polscy politycy byli w niego zapatrzeni i przygotowali antychińską ustawę. Gdy prezydentem został Joe Biden, Andrzej Duda wykonuje nagle gesty w kierunku Chin – zauważa. – Uważam, że takie gesty są potrzebne, bo jestem zwolennikiem uwzględnienia Chin w naszych interesach międzynarodowych, jednak pytam o intencje – mówi.

Zagadkowy reportaż

Jego zdaniem symbolem tego chaosu może być postawa Telewizji Trwam, której dyrektorem jest związany z obozem władzy o. Tadeusz Rydzyk. Kilka dni po szczycie wyemitowała kilkunastominutowy materiał na temat współpracy z Chinami, w którym wypowiadali się w nim m.in. hodowca norek Szczepan Wójcik i były oficer CBŚ Jacek Wrona.

Przekonywali, że Polska nie tylko powinna jak najwięcej eksportować do Chin, ale też dokonywać transferu nowoczesnych technologii. Z reportażu wynikało, że ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa może spowodować wykluczenie polskich firm z chińskim rynków.

Reportażowi towarzyszył wpis na Twitterze Telewizji Trwam: „Eksport do Chin to oczko w głowie Andrzeja Dudy i szansa dla naszej gospodarki. Oby Polska nie trafiła na czarną listę Pekinu. Może tak się stać, jeśli my wyrzucimy znad Wisły chińskie firmy technologiczne".

Reportaż został jednak usunięty ze strony Telewizji Trwam, podobnie jak wpis z Twittera. – W sprawach chińskich zbyt wielu uczestników obozu władzy gra w swoją grę – komentuje anonimowo jeden z polityków PiS. – Niestety, wygląda na to, że włączył się w to również o. Tadeusz Rydzyk – dodaje.

– Polska widzi potrzebę szerszego otwarcia rynku chińskiego na jej towary – mówił 9 lutego prezydent Andrzej Duda podczas Szczytu Przywódców Europy Środkowo-Wschodniej i Chin. Planowany na ubiegły rok szczyt został przesunięty z powodu pandemii i odbył się w formie telekonferencji. Omawiano przyszłość współpracy, a podsumowanie szczytu zawiera prawie 90 dokumentów dotyczących m.in. infrastruktury, finansów, rolnictwa, handlu elektronicznego i kontroli epidemiologicznej.

Z naszych informacji wynika, że szczyt doprowadził do zgrzytu między rządem a głową państwa. Udział prezydenta miało odradzać MSZ.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations