Madryt we łzach. Wzruszające pożegnanie Rafaela Nadala

Z turniejem ATP w Madrycie pożegnał się Rafael Nadal. W roli zawodnika – już na zawsze. Ale Hiszpan nie kończy jeszcze kariery, a forma którą zademonstrował w tym tygodniu pokazuje, że wciąż może wygrywać.

Publikacja: 01.05.2024 16:46

Rafael Nadal

Rafael Nadal

Foto: AFP

Było już po północy, gdy na korcie centralnym im. Manolo Sancheza kompleksu tenisowego Caja Magica, zakończyło się ostatnie spotkanie wtorkowej sesji. Po piłce meczowej, wygranej przez Jirzego Leheckę, kibice wciąż pozostawali na swoich miejscach. Niektórzy, a może nawet większość z nich, płakała.

Czech także nie wytrzymał. Pokonał 7:5, 6:4 Rafaela Nadal dla którego, to już jest pewne, był to ostatni mecz w Madrycie, niewykluczone, że także w Hiszpanii. – Nawet o tym nie pomyślałem, ale tak może się zdarzyć – mówił później na konferencji 37-letni tenisista z Majorki.

Wielki gest organizatorów wobec Nadala

Organizatorzy zadbali o godne i wzruszające pożegnanie mistrza. Nadal stanął na środku kortu i patrzył jak z dachu rozwijanych jest pięć kolorowych płacht, a na nich lata jego pięciu zwycięstw — 2005 jeszcze na nawierzchni twardej i 2010, 2013, 2014 i 2017. Pod spodem słowo „Gracias” i ułożone z czterech liter imię „Rafa”. Bohater wieczoru po prostu się cieszył, szeroko się uśmiechał, ale w jego loży żona Xisca, siostra Maria Isabel, tata Sebastian, wycierali mokre od łez oczy. 

To pierwsza z pewnie licznych tegorocznych ceremonii pożegnalnych jednego z najwybitniejszych tenisistów z historii, zwycięzcy 22 turniejów wielkoszlemowych, 92 turniejów ATP, byłego lidera rankingu, dziś zajmującego 512. pozycję. 

Rafael Nadal jest coraz lepszy

Bo wielki Rafa nie powiedział ostatniego słowa. W przyszłym tygodniu wystartuje w Rzymie, potem w Roland Garros, gdzie wygrywał 14 razy. W planach ma także występ w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, we wrześniu w organizowanych przez swojego wielkiego rywala Rogera Federera drużynowych rozgrywkach Laver Cup.

Mimo notorycznych kontuzji, nieustannego zmagania się z bólem i chorobami, on chce wciąż grać. Jak na te wszystkie zdrowotne problemy w Madrycie poszło mu nieźle. Wygrał trzy mecze: z amerykańskim nastolatkiem Darwinem Blanchem, potem zrewanżował się Aleksowi de Minaurowi (11. ATP) za porażkę tydzień wcześniej w Barcelonie i po trudnym trzysetowym boju wyeliminował  Pedro Cachina (91. ATP).

Były hiszpański tenisista Alex Corretja przewiduje, że jeśli „Rafa” zdoła zagrać dwa, trzy mecze w Rzymie, to w Paryżu będzie niebezpieczny dla każdego. - Robi postęp w niesamowitym tempie. On wykonuje 100 kroków do przodu, podczas gdy przeciętny tenisista w tym samym stanie dziesięć - powiedział Corretja.

Było już po północy, gdy na korcie centralnym im. Manolo Sancheza kompleksu tenisowego Caja Magica, zakończyło się ostatnie spotkanie wtorkowej sesji. Po piłce meczowej, wygranej przez Jirzego Leheckę, kibice wciąż pozostawali na swoich miejscach. Niektórzy, a może nawet większość z nich, płakała.

Czech także nie wytrzymał. Pokonał 7:5, 6:4 Rafaela Nadal dla którego, to już jest pewne, był to ostatni mecz w Madrycie, niewykluczone, że także w Hiszpanii. – Nawet o tym nie pomyślałem, ale tak może się zdarzyć – mówił później na konferencji 37-letni tenisista z Majorki.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
W Rzymie jak w Madrycie. Będzie kolejny finał Iga Świątek - Aryna Sabalenka
Tenis
Imponująca Iga Świątek. Zagra w czwartym finale w tym roku
Tenis
Hubert Hurkacz pokonany w Rzymie. Stracił swój największy atut
Tenis
Tenisowy turniej w Rzymie. Iga Świątek i Hubert Hurkacz zwyciężają razem
Tenis
Polska zagra z Hiszpanią. Znamy drabinkę i terminarz Billie Jean King Cup Finals