Dokąd zmierza adwokatura? Płynie obranym kursem czy dryfuje w nieznane? Na te pytania przyjdzie nam odpowiedzieć w najbliższym czasie, a zadania i zmiany, jakie stoją przed nią, doskonale ilustrują poniższe cytaty. Henry Ford stwierdził kiedyś: „gdybym na początku swojej kariery przedsiębiorcy zapytał ludzi, jak chcą się poruszać, wszyscy byliby zgodni i odpowiedzieliby, że potrzebują szybszych koni (...)". Steve Jobs rozwinął powyższe, dodając: „Nowe, kreatywne rozwiązania opierają się na obserwacji i analizie doświadczeń (...)".
W mojej ocenie rozważania o przyszłości adwokatury powinny koncentrować się na sześciu najważniejszych zagadnieniach.
1. Wizja/ Strategia/ Wizerunek
Dyskusja o wizji i strategii adwokatury powinna się toczyć na płaszczyźnie celów, które chcemy osiągnąć (np. zmiana postrzegania, że zajmujemy się tylko sprawami karnymi i rodzinnymi oraz że usługi adwokackie są kosztowne). Środki prowadzące do tych celów powinni opracować fachowcy od budowy wizerunku spoza adwokatury. Nie sposób sobie bowiem wyobrazić, że przychodzący do adwokata klient, którego celem jest uniewinnienie, mówi mu, jak ma do tego doprowadzić. W ocenie wizerunku waga spojrzenia kogoś z zewnątrz jest nieoceniona. Kolegialne ciała mogą określić wizję czy wskazać pożądany kierunek.
Strategia nierozerwalnie wiąże się z budową pozytywnego, spójnego wizerunku i marketingiem usług prawniczych. Są firmy, które bardzo dobrze znają się na tym rzemiośle. Skorzystajmy z ich wiedzy, nie wyważajmy otwartych drzwi.
Wpływ PR na budowanie przewagi konkurencyjnej jest nieoceniony. Obrazuje to poniższa anegdota: rozmawia szczur z chomikiem. Szczur narzeka: – Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty... – Bo ty, szczurku, masz fatalne public relations.